Marek Wleciałowski pozostanie trenerem Górnika w rundzie wiosennej

Marek Wleciałowski pozostanie trenerem Górnika w rundzie wiosennej - zadecydował właściciel klubu Marek Koźmiński.

Po odejściu Edwarda Lorensa zastąpił go asystent Marek Wleciałowski. Miało to być rozwiązanie tymczasowe, wygląda jednak na to, że Górnik zrezygnował z poszukiwania nowego trenera. Wkrótce po przylocie do Włoch Marek Koźmiński spotkał się z zespołem. - Przedstawiłem piłkarzom sytuację, zapowiedziałem, że Marek Wleciałowski zostaje ostatecznie nowym trenerem - mówi właściciel Górnika.

35-letni szkoleniowiec, pomagający dotąd najpierw Wernerowi Liczce, potem Lorensowi, po raz pierwszy w karierze zacznie pracować samodzielnie. Jako zawodnik Wleciałowski przez piętnaście lat był związany z chorzowskim Ruchem. W barwach "niebieskich" zagrał w lidze 249 meczów

Zabrzańscy działacze będą się musieli nieco nagimnastykować, żeby Wleciałowski, który nie ma licencji na prowadzenie drużyny w meczach ekstraklasy, mógł oficjalnie pełnić funkcję szkoleniowca Górnika. - Kiedyś Czesława Michniewicza z Lecha Poznań dopuszczono do pracy, mam nadzieję, że z nami postąpią podobnie. Nie ma przecież sensu stwarzać fikcji w tej sprawie - tłumaczy Koźmiński.

Do skutku nie doszedł ostatecznie transfer Krzysztofa Kazimierczaka z Wisły Płock. Kluby co prawda się dogadały, zawodnik jednak ostatecznie nie przystał na przeprowadzkę. - Zostaję w Płocku, do Zabrza się nie wybieram - stwierdził wczoraj krótko 24-letni obrońca.

Zabrzanie we Włoszech przebywają w Rovato w ośrodku Touring, który jest m.in. bazą szkoleniową Brescii i zawodowej grupy kolarskiej Saeco. - Pogoda jest bardzo dobra, warunki do treningu również, przed nami kilka sparingów - mówi Koźmiński, który do Rovato przyjechał kilka dni wcześniej, przygotowując ostatnie szczegóły zgrupowania.

Dziś zabrzanie grają sparing z zespołem AC Bagnolese. - To odpowiednik naszej okręgówki, w meczu ze słabszym rywalem chcemy wymusić popełnianie przez zawodników błędów taktycznych, to będzie dobry materiał szkoleniowy dla trenera - dodaje Koźmiński.

Dla kibiców znacznie ciekawiej zapowiada się czwartek. Na ten dzień zaplanowano mecz z Udinese, trzecim obecnie zespołem Serie A. W ostatniej kolejce drużyna trenera Luciano Spalletiego pokonała na wyjeździe Brescię po golu Vincenzo Iaquinty. - Byłem na tym spotkaniu, ale nie był to wielki mecz. Zawiodła przede wszystkim Brescia, która zagrała po prostu słabo - opowiada Koźmiński, który podczas dziesięciu lat na włoskich boiskach grał zarówno w Udinese, jak i Brescii.

Czwartkowy mecz z Górnikiem będzie dla Udinese sprawdzianem formy przed szlagierem następnej kolejki. Trzecia drużyna Serie A gra z liderem - Juventusem Turyn.

Copyright © Agora SA