Siatkarki Dalinu i Stali to specjalistki od pięciosetowych pojedynków. Do tej pory lepiej w tie-breakach radziły sobie myśleniczanki. W piątym secie pokonały nawet mistrzowskie Winiary Kalisz, ale nie potrafią znaleźć recepty na Mielec, bowiem właśnie po pięciu setach przegrały w mieście nad Wisłoką.
W sobotę w Myślenicach fortuna znowu odwróciła się od Dalinu i dwa punkty pojechały do Mielca. Tym samym szanse gospodyń na awans do play-offowej "ósemki" oddaliły się, przybliżyły natomast do drużyny trenera Jerzego Matlaka.
W przekroju całego meczu Stal miała lepszą obronę. Popełniała też znacznie mniej prostych błędów. - Strasznie chciałyśmy tu wygrać. Specjalnie trenowałyśmy w mniejszej sali, żeby przygotować się do warunków panujących w Myślenicach - mówiła rozgrywająca Stali Ewa Cabajewska, która po meczu cieszyła się z koleżankami i grupką kibiców z Mielca jak ze zdobycia mistrzostwa Polski.
- Stawka tego meczu była olbrzymia. Moje dziewczyny nie wytrzymały tej presji - stwierdził szkoleniowiec Dalinu Jerzy Bicz, którego martwiły proste błędy. - Spokojnie mogliśmy wygrać drugiego seta, ale w kluczowym momencie nasza najbardziej doświadczona zawodniczka Agnieszka (Lehman - Dybała) psuje zagrywkę, chociaż jej serwisy nie są ryzykowne, za chwilę któraś z dziewcząt robi to samo - krytykował.
Faktycznie, po gładko przegranym pierwszym secie (Dalin prowadził 5:2, lecz później nie radził sobie z atakiem i przyjęciem zagrywki - mielczanki odskoczyły na 20:16), w drugim - mimo słabej skuteczności ataku myśleniczanek - toczyła się wyrównana walka i dopiero w końcówce (od 19:21) zwycięstwo zapewniła sobie Stal. Dorota Ściurka i Karolina Kosek jeśli już przebiły się przez blok, to najczęściej uderzały zbyt słabo, przez co świetnie ustawione na parkiecie rywalki przyjmowały
piłkę i wyprowadzały skuteczne kontry.
Dalin nie załamał się wynikiem 0:2 po dwóch setach, tylko wygrał dwie kolejne partie. W czwartej wręcz zdeklasował przeciwnika dzięki szczelnemu blokowi i świetnej grze Ściurki w ataku. W tej sytuacji kibice biało - zielonych mieli podstawy liczyć na zwycięstwo w tie-breaku. Tymczasem w decydującym starciu role odwróciły się.
Stal świetnie broniła i kontratakowała (Swietłana Pugaczowa na 5:9), serwowała (as Andrey Pavelkowej na 5:10), blokowała (dwukrotnie KatarzynaWysocka, doprowadzając do stanu 6:13), a spotkanie zakończyła zbiciem po przekątnej Pavelkowa.
- Nie załamałyśmy się po przegraniu trzeciego i czwartego seta, tylko postanowiłyśmy od razu na nie naskoczyć - tłumaczyła Cabajewska. - Udało się. Dalin to taki niepozorny zespół, bez gwiazd, ale gdy tylko pozwoli mu się grać, to staje się groźny - dodała.
- Poziom meczu był słaby, lecz w myślenickiej hali wszyscy grają z drżącymi rękami - powiedział trener Stali
Jerzy Matlak. - Jest to tym bardziej cenne zwycięstwo, że Dalin do tej pory wygrał wszystkie mecze u siebie z zespołami, które leżały w jego zasięgu. A nawet z jednym teoretycznie poza zasięgiem - Winiarami. To trzecie nasze wyjazdowe zwycięstwo - dodał z zadowoleniem Matlak.
DALIN MYŚLENICE | 2 |
STAL MIELEC | 3 |
Sety: 21:25, 22:25, 25:21, 25:16, 8:15.
* Dalin: Zając, Lehman-Dybała, Kosek, Ściurka, Wrzesińska, Dązbłaż, Saad (libero) oraz Tondera.
* Stal: Cabajewska, Pugaczowa, Kicior, Rutkowska, Pavelkowa, Wysocka, Kościelna (libero) oraz Natanek.
Pozostałe wyniki 14. kolejki: AZS AWF Poznań - Muszynianka Muszyna 1:3 (14:25, 21:25, 25:18, 21:25), BKS Stal
Bielsko-Biała - Centrostal Adriana GP
Bydgoszcz 3:0 (25:21, 28:26, 26:24), Energa Gedania Gdańsk - ZEC SV Gwardia
Wrocław 2:3 (27:25, 18:25, 20:25, 25:22, 18:20), Winiary Kalisz - Nafta-Gaz Piła 3:2 (25:27, 25:20, 16:25, 25:19, 15:11).
1. Nafta-Gaz Piła | 11-3 | 25 | 36:15 |
2. Winiary Kalisz | 11-3 | 25 | 37:17 |
3. Adriana Bydgoszcz | 10-4 | 24 | 33:24 |
4. Gwardia Wrocław | 9-5 | 23 | 30:28 |
5. BKS Bielsko-Biała | 8-6 | 22 | 32:22 |
6. AZS AWF Poznań | 6-8 | 20 | 27:31 |
7. KPSK Stal Mielec | 5-9 | 19 | 24:36 |
8. Dalin Myślenice | 4-10 | 18 | 24:36 |
9. Muszynianka Muszyna | 4-10 | 18 | 21:35 |
10. Energa Gedania Gdańsk | 2-12 | 16 | 19:39 |