Siatkarki przegrywają z mistrzyniami Polski

Stal Bielsko-Biała pokonuje Centrostal/Adrianę/Gazetę Pomorską 3:0

Sobotni mecz w Bielsku między mistrzyniami kraju a pretendentkami do tytułu z Bydgoszczy miał dziwny przebieg. W połowie pierwszego seta wydawało się nawet, że mistrzynie Polski znowu dostaną niezłe lanie. Wystarczyło, że bydgoszczanki zaserwowały, a piłka wpadała w boisko i BKS tracił punkt za punktem. Środkowa Aleksandra Liniarska na przemian z rozgrywającą Magdaleną Godos posyłały asy serwisowe, a bezradnym bielszczankom pozostawało tylko kręcić głowami. W ósmej minucie meczu trener Zbigniew Krzyżanowski skorzystał już z drugiego czasu. Chwilę później po kolejnej udanej akcji bydgoskiego bloku przyjezdne prowadziły już 8 punktami (7:15).

I wtedy mecz zmienił oblicze. Sygnał do ataku dała najlepsza tego dnia na parkiecie Joanna Staniucha. "Stasia" z piekielną siłą i precyzją atakowała i za jej sprawą bydgoszczanki znalazły się w opałach. - Dawaj Stacha! Teraz Stasia, lej! - krzyczały z boku rezerwowe BKS do swej koleżanki. Bielszczanki odrobiły osiem punktów z rzędu (13:17 do 21:17) i niespodziewanie pewnie wygrały tego seta.

Kolejne sety nadal były koncertem 24-letniej skrzydłowej Stali. Trener gości Piotr Makowski zdecydował, by jego zawodniczki serwowały na Staniuchę, próbując ją w ten sposób zmęczyć. Nie pomagało. - Tego w historii jeszcze nie było, 33 piłki odebrała Asia, a nasza libero tylko 14. Ale taktyka Bydgoszczy się nie powiodła - komentował potem trener Krzyżanowski.

W dwóch następnych setach to bydgoszczanki znowu były bliżej zwycięstw, ale w decydujących momentach lepsze były siatkarki Stali. W obu partiach na finiszu prowadziły bydgoszczanki (23:24), ale nie potrafiły wykorzystać piłek setowych.

Pojedynek w Bielsku był tez okazją do spotkania sióstr Katarzyny (Centrostal/Adriana/GP) i Agaty Mróz (Stal). Pierwsza wyszła w podstawowej szóstce zespołu gości, bo z powodu bólów mięśni uda nie była w pełni dysponowana najlepsza środkowa ligi, Goczewa.

Dla "Gazety"

Piotr Makowski

trener Centrostalu/Adriany/GP

Przed meczem rozmawialiśmy z trenerem Zbigniewem Krzyżanowskim przyznając, że po spotkaniu jeden z nas będzie bardziej zadowolony. Tym kimś jest trener rywalek. Żałuję, że nie do końca umożliwiono nam walczyć. Szkoda, że sędziowie w niektórych momentach włączali się w ciekawy mecz błędnymi decyzjami. Moja drużyna grała dobrze, to pozytywne jeżeli spojrzymy w kalendarz i czekający nas mecz z Winiarami. Nie może się jednak zdarzać tak astronomiczna liczba błędów jak w pierwszym secie, pełnym zresztą błędów z obu stron.

Karolina Ciaszkiewicz

skrzydłowa Centrostalu/Adriany/GP

Sama nie wiem jak to się stało, że straciłyśmy tak dużą przewagę i przegrałyśmy pierwszego seta. Mimo porażki nadal bardzo lubię grać w Bielsku, bo przecież tutaj sama występowałam. Nie można się załamywać tą porażką. Trzeba będzie dalej się przygotowywać do kolejnych spotkań i walczyć w nich o odrobienie strat.

not. pp

Stal Bielsko 3

Centrostal/Adriana/GP Bydgoszcz 0

Sety: 25:21, 28:26, 26:24

Stal: Sadurek, Staniucha, Szeszko, Jagodina, Mróz, Biel, Barszcz (libero) oraz Nykiel, Szeszko.

Centrostal/Adriana/GP: Godos, Mróz, Kowalkowska, Liniarska, Ciaszkiewicz, Kuligowska, Leśniewicz (libero) oraz Frąckowiak, Bajdiuk, Goczewa.

Pozostałe wyniki: AZS AWF Poznań - Muszynianka Muszyna 1:3 (14:25, 21:25, 25:18, 21:25), Dalin Myślenice - KPSK Stal Mielec 2:3 (21:25, 22:25, 25:21, 25:16, 8:15), Energa Gedania Gdańsk - ZEC SV Gwardia Wrocław 2:3 (27:25, 18:25, 20:25, 25:22, 18:20),

Winiary Kalisz - PTPS Nafta-Gaz Piła 3:2 (25:27, 25:20, 16:25, 25:19, 15:11)

3. Centrostal/Adriana/GP 14 24 33:24

7. Stal M. 14 19 24:36

Copyright © Agora SA