Dalin, gospodarz sobotniego pojedynku i zarazem beniaminek rozgrywek, podobnie jak i mielecka Stal ma na koncie cztery wygrane pojedynki. W sobotę komuś z tej dwójki uda się zwiększyć przewagę nad pozostałymi konkurentami walczącymi o przetrwanie w najwyższej klasie rozgrywkowej: Gednią i Muszynianką.
- Musimy po raz drugi w tym sezonie pokonać Dalin. Zespół trenuje jak to robił do tej pory, wszystkie dziewczyny są w pełni sił - stwierdza Jerzy Matlak, trener mielczanek.
Te, po dwóch wygranych meczach, z Gedanią i sensacyjnym z mistrzem Polski w Bielsku-Białej zostały ostatnio brutalnie sprowadzone na ziemię. - Niestety, po raz kolejny dziewczyny pokazały, że są nieobliczalne, w fatalnym stylu przegrywając z Winiarami - mówi Matlak.
Sportowej złości nie zabraknie i myśleniczankom. Zespół trenera Jerzego Bicza będzie chciał wziąć rewanż za niepowodzenie w Mielcu (Stal pokonała Dalin 3:2). A że Dalin jest groźny w swojej hali przekonały się o tym Winiary Kalisz, przegrywając w Myślenicach 2:3. Jak wszyscy doskonale pamiętają, te same Winiary przed tygodniem zdeklasowały w Mielcu Stal.
Beniaminek tym bardziej będzie zmobilizowany, bowiem przed tygodniem przegrał po pięciosetowym pojedynku w Muszynie.
Pozostałe mecze 14. kolejki: Winiary Kalisz - Nafta-Gaz Piła, BKS Bielsko-Biała - Adriana Bydgoszcz, Energia Gedania Gdańsk - Gwardia Wrocław, AZS AWF Poznań - Muszynianka Muszyna.