Brandun Hughes nie zagra z AZS-em Koszalin

Brandun Hughes, wbrew zapowiedziom, nie zagra w sobotnim meczu ligowym z AZS-em Koszalin. Z powodu kontuzji ścięgna Achillesa jego przerwa w grze może potrwać nawet miesiąc

- Niestety, w najbliższych meczach będziemy musieli sobie radzić bez Branduna. To duża strata dla naszego zespołu - martwi się prezes Turowa Zgorzelec Zbigniew Kamiński.

Brandun Hughes urazu nabawił się 19 stycznia podczas wyjazdowego meczu Pucharu Ligi z Wisłą Kraków. - W trzeciej kwarcie Brandun rzucał za trzy punkty. Wysoko wyskoczył, ale jak spadał na parkiet, to tak nieszczęśliwie upadł, że musiał zejść z boiska - relacjonował wówczas Kamiński.

Hughes nabawił się urazu ścięgna Achillesa i miał założoną longetę na staw skokowy. Nie mógł zatem wystąpić w ostatnim meczu ligowym z Notecią Inowrocław. Początkowe diagnozy mówiły o dwutygodniwej przerwie w występach. Gracz miał być gotowy do gry już na sobotnie spotkanie z AZS-em Koszalin. Dziś wiadomo, że to niemożliwe.

- Hughes ma naderwany przyczep achillesowy. Był badany przez wielu lekarzy i diagnozy nie są za ciekawe. Będzie musiał pauzować minimum dwa tygodnie, a jego przerwa w grze może potrwać nawet miesiąc. Mamy nadzieję, że będzie gotowy do gry w marcu, gdyż wówczas czekają nas ciężkie pojedynki z Polonią Warszawa, Anwilem Włocławek oraz Prokomem Sopot- tłumaczy Kamiński.

Pod jego nieobecność grę Turowa będzie prowadził Yann Mollinari. Ostatnio trenerzy Turowa informowali o tym, że i on jest kontuzjowany, a urazu miał się nabawić... w drodze do szatni po meczu pucharowym z Gipsarem Stal Ostrów. Dziś działacze Turowa zapewniają, że Francuz jest już w pełni sił i zagra w sobotę przeciwko AZS-owi Koszalin. - Mollinari na pewno wystąpi. Być może znów będzie musiał grać cały mecz, jak to miało miejsce w przypadku spotkania z Notecią Inowrocław, ale na pewno sobie poradzi - zapewnia Kamiński

Oprócz Mollinariego, grę w Turowie może prowadzić także Grzegorz Mordzak. Ten jednak rzadko pojawia się na boisku i rolę rozgrywającego muszą przejmować inni gracze, którzy lepiej czują się na innych pozycjach. Tak było w meczu z Notecią Inowrocław, gdy skrzydłowy Wojciech Szawarski kilka razy z konieczności musiał wyprowadzać piłkę z połowy.

Mecz ligowy z Koszalinem już w sobotę, tymczasem już dziś koszykarze Turowa rozegrają spotkanie sparingowe w niemieckim Chemnitz. Rywalem podopiecznych Mariusza Karola będzie drużyna BV TU Chemnitz 99 występująca w drugiej lidze niemieckiej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.