- To będzie test, czy mogę wrócić na poważnie - mówiła kilka tygodni temu Szwajcarka, gdy ogłaszała, że wystąpi w Tajlandii. Oficjalnym powodem była chęć pomocy bezdomnym dzieciom - ofiarom tsunami w tym kraju.
Po porażce w Weingartner stwierdziła: - Nie planowałam żadnych dalszych występów. Może zagram kilka pokazowych meczów. W żadnych turniejach na razie nie będę grać.
Hingis dominowała w światowym tenisie kobiecym w latach 1996-99. Jej świetną passę zakończyło pojawienie się sióstr Williams.
W cieniu występu Hingis grała w Pattayi najlepsza polska tenisistka Marta Domachowska i także przegrała 3:6, 2:6 z kwalifikantką z Izraela Shahar Peer.
Marlene Weingartner (Niemcy) - Martina Hingis (Szwajcaria) 1:6, 6:2, 6:2
Virginia Ruano Pascual (Hiszpania,8) - Tzipora Obziler (Izrael) 6:3, 6:4
Galina Woskobojewa (Rosja) - Yuliana Fedak (Ukraina) 6:2, 6:1
Shahar Peer (Izrael) - Marta Domachowska (Polska,6) 6:3, 6:2
Akgul Amanmuradova (Uzbekistan) - Antonella Serra Zanetti (Włochy) 6:3, 6:2
Silvija Talaja (Chorwacja) - Angelika Bachmann (Niemcy) 6:2, 6:1
Conchita Martinez (Hiszpania,3) - Shikha Uberoi (Indie) 3:6, 6:3, 6:4.