Zwycięstwa Sokoła Łańcut i Znicza Jarosław, porażki Stali Stalowa Wola i Siarki Tarnobrzeg

KOSZYKÓWKA MĘŻCZYZN. I liga, 21. kolejka. Koszykarze Sokoła Łańcut pokonali w derbach Podkarpacia grającą we własnej hali Stal Stalową Wolę. Do zwycięstwa ekipę Dariusza Kaszowskiego poprowadzili rozgrywający Michał Baran i środkowy Piotr Miś.

Derbowe spotkanie pomiędzy Stalą i Sokołem nie stało na wysokim poziomie. Obie drużyny często przerywały akcje faulami, dlatego niewiele było płynnej, ciekawej gry.

Już pierwsze minuty meczu pokazały, że goście z Łańcuta przyjechali do Stalowej Woli po zwycięstwo. Wprawdzie to gospodarze otworzyli wynik meczu (po "trójce" Pawła Pydycha było 3:0), ale przez kolejne minuty trwał popis przyjezdnych. Świetnie na obwodzie grali Michał Baran, Marcin Ecka i Jerzy Koszuta, a pod koszem dobrze spisywał się Piotr Miś. Dzięki nim po pierwszej kwarcie Sokół prowadził 24:19.

Jeszcze dobrze nie rozpoczęła się druga odsłona, kiedy goście wygrywali już dwunastoma punktami. Słaba gra gospodarzy i dobra skuteczność Sokoła spowodowały, że podopieczni Dariusza Kaszowskiego zdobyli siedem oczek z rzędu i prowadzili 31:19.

W kolejnych fragmentach pojedynku miejscowi nadal popełniali błędy. Nie potrafili nawiązać walki z rywalami na tablicach, a zdobywanie punktów przychodziło im z trudnością. Dopiero w 32. minucie za sprawą Romana Prawicy i byłego gracza Sokoła Piotra Ucinka stalowowolanie dogonili rywali, a nawet wyszli na jednopunktowe prowadzenie 63:62. Ostatnie minuty spotkania należały jednak do łańcucian, którzy pod wodzą Barana i Misia sięgnęli po zwycięstwo, rewanżując się Stali za porażkę w pierwszej rundzie na własnym parkiecie.

- Po kilku słabych spotkaniach wreszcie potrafimy wygrywać ważne mecze. Pojedynek ze Stalą nie był pięknym widowiskiem, ale najważniejsze, że zdobyliśmy dwa punkty. Tym bardziej, że graliśmy na wyjeździe, i z takim wymagającym rywalem jak Stalowa Wola - powiedział trener Sokoła Dariusz Kaszowski.

- Oczywiście, nie jestem zadowolony z wyniku. Nasza gra pozostawiała wiele do życzenia - stwierdził trener Stalówki Leszek Kaczmarski.

Kwarty: 19:24, 17:20, 20:18, 20:18.

Stal: Prawica 23 (2), Pydych 15 (2), Bieleń 8 (2), Malcherczyk 6 (1), Grzyb 2 oraz Ucinek 18 (2), Szewczyk 4, Wojtanowicz 0.

Sokół: Baran 24 (2), Miś 23, Ecka 13 (2), Koszuta 10, Chromicz 2 oraz Romanek 8 (2), Bielecki 0, Rusin 0.

Widzów: 350.

Solenizant nie próżnował

Już w 5. minucie meczu w Jarosławiu miejscowy Znicz prowadził z Zastalem 16:8. Gospodarze przez cały mecz kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a Zastalowi nie pomogła nawet seria celnych rzutów za trzy punkty na początku III kwarty. Do końca meczu zwycięstwo Znicza ani na chwilę nie było zagrożone, a w 37. minucie przewaga podopiecznych trenera Stanisława Gierczaka urosła nawet do 22 punktów (85:63). W drużynie z Jarosławia najskuteczniejszym zawodnikiem był Grzegorz Szczotka, który w sobotę świętował swoje 29 urodziny.

Dla Gazety

Stanisław Gierczak

trener Znicza

Do meczu podeszliśmy niezwykle skoncentrowani. Grając zespołowo udało się nam osiągnąć cel dzięki czemu w dobrych nastrojach przystąpimy do kolejnego pojedynku. Myślę, że chłopcy wytrzymali mecz świetnie kondycyjnie i nie powinno być z tym problemu w środę.

KWARTY: 27:20, 20:18, 23:19, 17:17)

* ZNICZ: Przewrocki 15, Mikołajko 2, Szczotka 20, Kordas 13 (1), Kowalenko 13 oraz Płocica 9, Miller 15 (3), Białas 0.

* ZASTAL: Olejnik 14 (1), Chodkiewicz 10, Taberski 15 (3), Olszewski 6 (2), Buczyniak 0 oraz Terlikowski 11 (3), Czapla 4, Pytel 9 (3), Wilusz 5, Busz 0.

Siarka ruszyła za późno

Tytan Częstochowa mimo osłabienia nadal prezentuje bardzo dobrą formę i w już pierwszych dwóch kwartach zapewnił sobie zwycięstwo z Siarką. Przed dwoma tygodniami Tytana opuścił Przemysław Migała. W ostatnich dniach w jego ślady poszedł Marcin Miękus. Dlatego szkoleniowiec Tytana do składu musiał włączyć dwóch młodzieżowców: Adriana Łyczbę i Rafała Szulca. Mimo problemów kadrowych ekipa z Częstochowy ciągle zajmuje wysokie miejsce w tabeli I ligi. Bohaterem meczu z Siarką był Michał Saran zdobywca 40 punktów dla Tytana.

Po pierwszej kwarcie Siarka przegrywała już 12 punktami. Dopiero od drugiej odsłony podopieczni Zbigniewa Pyszniaka zaczęli grać lepiej, a najmocniejsi w drużynie z Tarnobrzega byli: Arkadiusz Papka i Andrzej Peciak. Mimo wszystko na przerwę koszykarze schodzili przy stanie 53:39 dla gospodarzy. Ostatnie dwie kwarty minimalnie wygrywali gracze z Tarnobrzega jednak nie byli w stanie dogonić niepokonanego od siedmiu kolejek Tytana.

Kwarty: 30:18, 23:21, 21:23, 26:27

* TYTAN: Saran 40 (5), Trepka 13 (2), Milewski 10, Sośniak 9 (1), Szynkiel 7 (1) oraz Motyl 15, Surówka 6, Łyczba 0, Nogalski 0, Szulc 0.

* SIARKA: Zych 21, Pelczar 12 (2), Kosior 11 (1), Włodarczyk 2, Polek 2 - Peciak 28 (4), Papka 13 (3), Pyszniak 0.

Wyniki 21. kolejki I ligi: Tytan Częstochowa - Siarka Tarnobrzeg 100:89, ŁKS Łódź - Polpak Świecie 71:97, KKS Poznań - Basket Kwidzyn 63:89, Stal Stalowa Wola - Sokół Łańcut 76:80, Górnik Wałbrzych - AZS Radom 81:76, Znicz Jarosław - Zastal Zielona Góra 87:74, Kotwica Kołobrzeg - Spójnia Stargard Szczeciński 73:76, Kager Gdynia - Alba Chorzów 77:83.

Copyright © Agora SA