Siatkarki WSAP-u meczem z Warmissem zakończą rundę zasadniczą

Siatkarki WSAP-AZS meczem z Warmissem w Olsztynie zakończą dziś rundę zasadniczą. Od wyniku spotkania zależy, czy białostoczanki będą walczyć o utrzymanie, czy też znajdą się w czwórce rywalizującej o awans do Serii B

Zwycięzca znajdzie się w czwórce drużyn, które zagrają w play off. Przegrany będzie toczył boje z trzecioligowcami o pozostanie w drugiej lidze.

- Obawiam się spotkania w Olsztynie, ale mam doświadczone siatkarki, które w niejednym meczu grały o dużą stawkę - mówi Artur Sakowicz, trener białostoczanek. - Psychika powinna odegrać znaczącą rolę, a moja drużyna po wygranej 3:2 nad Uniwersytetem Warszawskim jest w świetnej formie, także psychicznej. Musimy uważać na liderkę Warmissu, która w pierwszym spotkaniu, przegranym 1:3, napsuła nam sporo krwi.

Trener WSAP-u ma na myśli Klaudię Gościcką, która wtedy dwoiła się i troiła na boisku. Na tle słabo grających wtedy białostoczanek imponowała walecznością i skutecznymi atakami. Zresztą była wśród zawodniczek, które miały przed sezonem wzmocnić pierwszoligowy AZS Białystok.

- Nie ukrywam, że Gościcka jest w dobrej formie - mówi Piotr Koczan, trener olsztynianek. - Dobra gra zespołu nie zależy jednak od jednej siatkarki, ale całego kolektywu. Zdajemy sobie sprawę z trudnego położenia obu drużyn i stawki meczu. Dlatego nerwy będą obecne. Przy tak wyrównanych zespołach, w których walczą ambitne i sporo potrafiące zawodniczki, o wyniku może zadecydować dyspozycja dnia.

Trener Warmissu liczy, że zmienią się przepisy decydujące o utrzymaniu się w lidze.

- W naszej grupie walczy ledwie sześć drużyn - dodaje Koczan. - Mogło być ich mniej, ale na prośbę Polskiego Związku Piłki Siatkowej niektóre zespoły przystąpiły do rozgrywek. Teraz zaskakuje się nas informacją, że szósta drużyna od razu spada, piąta walczy w barażach. A w naszej grupie trudniej się utrzymać, niż w pozostałych, gdzie występuje po osiem drużyn. Dlatego złożyliśmy wniosek o zmianę zasad utrzymania się. Liczymy na zdrowy rozsądek działaczy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.