Przed meczem Stal Mielec - Winiary Kalisz (sobota, g. 17)

SIATKÓWKA KOBIET. Seria A. W ostatnich latach pojedynki Mielca z Kaliszem wzbudzały sporo emocji. Na ogół kończyły się porywającymi tie-breakami. Niewykluczone, że tak będzie i tym razem, bowiem Winiary mają kryzys formy, a tą powoli odnajduje Stal.

W sezonie 2002/03 obydwa zespoły walczyły o brązowy medal mistrzostw Polski. Zwycięsko z tego pojedynku wyszły Winiary. Większość pojedynków trwała pięć setów. Ale jeden, rozgrywany w Mielcu, szczególnie zapadł w pamięci kibiców z obydwu miast - piątą partię rozstrzygnięto dopiero przy stanie 20:22 dla Winiar.

Kaliszanki dostały ostatnio zadyszki, to efekt nieustannych wyjazdów spowodowanych występami w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. W tym tygodniu zakończyły jednak swoją przygodę z tymi rozgrywkami, przegrywając w Baku z miejscowym Azerrial 0:3.

W pewnym sensie to ulga dla drużyny z Wielkopolski, bowiem teraz będzie mogła w pełni skoncentrować się na krajowym czempionacie. A w tu straciła ostatnio kilka punktów, m.in. przegrywając pięciosetowe maratony z Gedanią i Dalinem.

Zupełnie inaczej mają się sprawy w Mielcu, choć cele jakie przed sezonem stawiano Stali diametralnie różnią się od tych które zrealizować chcą Winiary. Po serii pechowych i minimalnych porażek mielczanki wreszcie zaczęły wygrywać. Ostatnio do kolekcji skalpów dodały ten zdobyty w Bielsku-Białej, na aktualnym mistrzu Polski BKS-ie.

W drużynie wreszcie panuje dobra atmosfera, a trener Jerzy Matlak nie musi już na treningach nadwyrężać głosu, jak jeszcze zwykł to czynić przed kilkoma tygodniami. Jak w kontekście ostatnich sukcesów trener Stali ocenia szanse swojej drużyny w sobotnim pojedynku? - Trudno tu mówić o cudzie. Zespół potrzebował czasu i spokoju aby się zgrać, nadal to jeszcze robi. Zresztą, w minionym sezonie także dopiero od rundy rewanżowej zaczęliśmy grać lepiej - zaznacza.

Szybko jednak dodaje, że dwa ligowe zwycięstwa nie zmieniły nagle jego drużyny w zespół, który może rozdawać karty. - Faworytem są Winiary i nie ma w tym nic dziwnego. Postaramy się jednak zrobić aby jak najbardziej utrudnić im drogę do zwycięstwa. Być może uda się sprawić jakąś niespodziankę - kończy.

W tym sezonie mielczanki już dwa razy stawały do walki z Winiarami (mecz ligowy i puchar Polski). Obydwa pojedynki odbyły się w Kaliszu, obydwa w trzech setach gładko wygrały gospodynie. Jak będzie tym razem przekonamy się już w sobotni wieczór. Mecz rozpoczyna się o godzinie 17.

Pozostałe mecze 13. kolejki: Muszynianka Muszyna - Dalin Myślenice, Gwardia Wrocław - AZS AWF Poznań, Adriana Bydgoszcz - Gedania Gdańsk, Nafta-Gaz Piła - BKS Bielsko-Biała .

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.