Żużlowiec Tomasz Bajerski wystartuje we Władywostoku

Tomasz Bajerski jeździć będzie w lidze rosyjskiej w drużynie z dalekiego Władywostoku. Inny zawodnik Lotosu Gdańsk Krzysztof Pecyna zanim zadebiutuje w lidze angielskiej, po raz pierwszy będzie się ścigał na lodzie

- Pod koniec lat 90. jeździłem już we Władywostoku. Nie znam jeszcze kalendarza startów, pierwsza kolejka odbędzie się pewnie w maju, ale niedługo przyjeżdżają do mnie przedstawiciele rosyjskiego klubu i ustalimy szczegóły. Rosjanie wezmą ode mnie jeden silnik, lecąc na zawody, będę zabierał ze sobą tylko gaźnik i sprzęgło - mówi Bajerski.

Władywostok to najważniejszy rosyjski port na Dalekim Wschodzie, końcowa stacja kolei transsyberyjskiej. - Nie przerażają mnie dalekie podróże. Lecę zawsze przynajmniej z jedną przesiadką w Moskwie, finansowo bardzo dobrze na tym wychodzę. Żużel cieszy się tam dużym zainteresowaniem, na mecze przychodzi nawet 10 tysięcy kibiców - tłumaczy Bajerski, który startować będzie w drużynie Primorie Primorskij Kraj.

Pecyna, który podpisał umowę z Wolverhampton w Anglii, najpierw wystąpi w pokazowych zawodach na lodzie w Telford 13 lutego. - Anglicy przygotują mi motocykl, ja tylko zabieram podręczny bagaż. Nigdy nie ścigałem się na lodzie, jeździłem tylko na śniegu po trawiastym boisku w Pile. Nie wiem, jak mi pójdzie, ze startami w Anglii wiążę jednak wielkie nadzieje. Tam jeździ się bardziej technicznie. Doświadczenie tam zebrane powinno korzystnie wpłynąć na moją jazdę w lidze polskiej, która jest dla mnie priorytetem - mówi Pecyna. Pecyna jako jedyny zawodnik Lotosu nie pojawił się na badaniach wydolnościowych gdańskiej drużyny, tłumacząc się chorobą. - Już wyzdrowiałem, chodzę na salę gimnastyczną, siłownią i wsiadam na rower - zapewnia żużlowiec.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.