Pogoń zagra z Groclinem w Szczecinku

PIŁKA NOŻNA. Sparing rozpocznie się o godz. 14.30. W jego trakcie trener Bohumil Panik będzie testował kilku zawodników, a także na dobre rozpocznie się rywalizacja o miejsce w bramce Pogoni między Krzysztofem Pilarzem i Borisem Peskoviciem.

Marek Szandurski: Jak forma przed pierwszym poważnym sparingiem w okresie przygotowawczym?

Krzysztof Pilarz, dotychczas pierwszy bramkarz Pogoni: Trudno ją jeszcze ocenić, ale mam nadzieję, że z każdym dniem coraz lepsza. Do ligi jeszcze pozostało trochę czasu.

Zagrałeś już w meczu z Wybrzeżem Rewal, w którym nie napracowałeś się zbytnio.

- Zgadza się, bo czwartoligowiec był mało wymagający. Może się nas przestraszyli? Ale i my zagraliśmy dobre spotkanie i wygraliśmy 7:0.

Groclin postawi wam wyższe wymagania.

- Tego możemy się spodziewać, gdyż Groclin to czołowa polska drużyna. Zależy mi i kolegom na wygranej w Szczecinku. Pokonanie silnego rywala, chociażby tylko w sparingu, zawsze zwiększa morale w zespole.

Trwa twoja rywalizacja z Borisem Peskoviciem o miejsce w jedenastce. Czy już wiesz, w czym jesteś od niego lepszy?

- Prezentujemy podobny poziom i wytykanie lepszych lub gorszych cech mogłoby źle wpływać na naszą rywalizację. Ja robię to, co do mnie należy i nie oglądam się na innych. Ocenę pozostawiam trenerom. Nie przyglądam się mu w czasie zajęć. Po meczu z Groclinem będzie można nas porównywać. Podkreślam, że między mną i Borisem nie ma żadnych animozji. Rozmawiamy normalnie.

Może się okazać, że rundę wiosenną przesiedzisz na ławce rezerwowych.

- Nie przewiduję takiego rozwiązania. Swoją dobrą grą jesienią udowodniłem, że zasługuję na występy w pierwszym składzie. Czuję się mocny, ale ostateczna decyzja należy do szkoleniowców.

Zostaniesz w Pogoni, nawet jak trener Panik postawi na Peskovicia?

- Chciałbym podkreślić, że jestem zainteresowany wyłącznie grą w Pogoni. Tu mnie doceniono i jestem za to wdzięczny. Ciągle słyszę o zainteresowaniu mną Odry Wodzisław, ale podczas grudniowej rozmowy telefonicznej z przedstawicielem Odry grzecznie odmówiłem. Także mój menedżer oferował mi grę w klubie z zachodniej Europy. Sprawa jest raczej nieaktualna. Chcę zostać w Szczecinie, jednak wszystko uzależnione jest od tego, czy utrzymam miejsce w bramce Pogoni. Jeśli nadal będę pierwszym, żaden wyjazd nie wchodzi w grę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.