Antawn Dobie przenosi się do Belgii

KOSZYKÓWKA. Najlepszy zawodnik AZS-u Gaz Ziemny Koszalin we wtorek rozwiązał kontrakt z klubem. - Żałujemy, ale co zrobić? Z niewolnika nie ma pracownika - mówi Bogusław Kowalski, prezes AZS-u.

Amerykański rozgrywający przenosi się do Belgii, gdzie będzie kontynuował karierę w klubie RBC Verviers Pepinster, który gra w europejskich rozgrywkach i zaproponował 27-latkowi wyższy kontrakt.

- Pozostaje nam niedosyt, bo Dobie zintegrował się z drużyną i coraz lepiej czuł się w Koszalinie - mówi Kowalski. - Nie byliśmy w stanie go zatrzymać.

Wczoraj wieczorem Amerykanin miał opuścić miasto i polecieć do Belgii.

W jego miejsce AZS sprowadza innego rozgrywającego ze Stanów Zjednoczonych.

- Po odejściu Antawna, potrzebujemy "małego" - mówi Jerzy Olejniczak, trener akademików. - Rzekomo jest w drodze.

- Jest. Byłby już we wtorek, ale w Stanach pogoda uniemożliwiła wyloty i przyjazd opóźnił się - zapewnia prezes klubu.

Wykluczone jest, by tajemniczy zawodnik (nazwiska prezes nadal nie zdradzić, by nie budzić konkurencji) zagrał już w dzisiejszym spotkaniu pucharowym z Czarnymi Słupsk. Koszalińscy kibice i tak jednak powinni przyjść do hali (godz. 18), by być świadkami rywalizacji dwójki wysokich Amerykanów: Kirka Kinga i Willi Mitchela.

- To ważny aspekt spotkania. Zagrają obaj, ale w drużynie ma szansę zostać tylko jeden - twierdzi Olejniczak.

Obaj zawodnicy mogą zagrać w Pucharze, gdyż organizatorzy rozgrywek zgodzili się, by w styczniu uczestniczące kluby mogły testować nowych zawodników. W rozgrywkach ligowych mogliby grać od lutego, kiedy nastąpi otwarcie okienka transferowego. Specjalnie na potrzeby testów AZS planuje zorganizowanie w najbliższym czasie dwóch sparingów.

Występ Amerykanów to nie jedyny ciekawy aspekt meczu z AZS-u z Czarnymi. Drugi to pytanie, czy trenerowi Olejniczakowi znów uda się ograć słupszczan: - Patent? Mam coś, ale nie powiem. Faktem jest jednak, że nie przegrałem z Czarnymi od dwóch lat, nawet sparingu.

Copyright © Agora SA