Badmintoniści SKB Litpol-Malow mistrzami Polski

Suwalska drużyna SKB Litpol-Malow sięgnęła po kolejny w dorobku tytuł drużynowych mistrzów Polski. Z kolei Energoinwest 32 Białystok w mocno rezerwowym składzie wygrał turniej o utrzymanie się w rozgrywkach

Nie mogło być inaczej. Suwalczanie po raz piąty z rzędu, a siódmy w ostatnich ośmiu latach udowodnili, że na krajowym podwórku nikt nie jest w stanie im zagrozić. I to bez względu na to, czy w swoich szeregach mają najlepszych polskich deblistów: Michała Łogosza oraz Roberta Mateusiaka. Obaj zawodnicy stawili się na turnieju finałowym w Suwałkach, ale tym razem w roli kibiców.

- Trenowali z nami ostatni tydzień, co na pewno poprawiło naszą formę - mówi Jacek Niedźwiedzki, trener suwalczan. - Sam turniej nie był trudniejszy od tych z poprzednich lat. Cieszymy się ze złota, a kolejnym naszym krokiem będzie udział w Pucharze Europy, w którym bronimy trzeciego miejsca.

Niespodzianką turnieju było dopiero czwarte miejsce Piasta B Słupsk. Słupszczanie w półfinale przegrali z Technikiem Głubczyce 2:4, a w spotkaniu o trzecie miejsce dość niespodziewanie ulegli AZS-owi Kraków 3:4.

O zupełnie inne cele walczyli badmintoniści Energoinwestu 32, którzy w Płocku zmierzyli się z miejscową Masovią i Orliczem Suchedniów. Najsłabsza z drużyn żegnała się z ekstraklasą. Mimo że ekipa Energoinwestu przystąpiła do zmagań osłabiona - brakiem Maszy Kiził (startowała w Helvetia Cup na Cyprze) i juniorów z SMS-u w Głubczycach (mieli studniówkę) - zaprezentowała się bardzo dobrze. Oba mecze wygrała po 5:2, co może być zaskoczeniem ze względu na fakt, że w składzie znaleźli się: 13-letnia kadetka Edyta Tarasewicz czy 16-letni Sebastian Polkowski.

- Zwłaszcza Edyta zrobiła na mnie duże wrażenie - mówi Lech Szargiej, prezes UKS Hubal, który w lidze występuje pod nazwą Energoinwestu. - Zagrała dojrzale, nie robiły na niej wrażenia znane nazwiska. Największą niespodzianką tych spotkań była wyrównana gra w jednym secie pary Polkowski/Tarasewicz z reprezentacyjnym mikstem Agata Doroszkiewicz/Jan Rudziński. Nasz duet w pewnym momencie remisował 12:12. Za to w drugim secie zdobył tylko punkt.

Motorem napędowym białostockiej drużyny byli panowie: Robert Kowalczyk oraz Piotr Żołądek. Obaj nie przegrali żadnego spotkania. Dobrą formą wspierała ich - znana jako sędzina - Marta Kołota oraz juniorka Urszula Onichimiuk.

- Drużyna spisała się na medal - dodaje Szargiej. - Po turnieju dogadałem się z Żołądkiem oraz Kowalczykiem, którzy w kolejnym sezonie znowu będą bronić naszych barw.

WYNIKI

SKB Litpol-Malow - AZS Kraków 5:2 (Nadia Kostiuczyk 1,5 pkt.; Dariusz Zięba 1 pkt; Jacek Niedźwiedzki 1 pkt; Joanna Szleszyńska 1 pkt; Karolina Ślińska 0,5 pkt.). SKB - TECHNIK GŁUBCZYCE 6:1 (Zięba 1,5 pkt.; Niedźwiedzki 1,5 pkt.; Kostiuczyk 1,5 pkt; Szleszyńska 0,5 pkt.; Kamil Turonek 0,5 pkt., Barbara Kulanty 0,5 pkt.).

Energoinwest 32 Białystok - Orlicz Suchedniów 5:2 (Robert Kowalczyk 1,5 pkt.; Piotr Żołądek 1,5 pkt.; Marta Kołota 1,5 pkt.; Urszula Onichimiuk 0,5 pkt.). Masovia Płock - Energoinwest 32 2:5 (Kowalczyk 1,5 pkt.; Żołądek 1,5 pkt.; Onichimiuk 1,5 pkt., Kołota 0,5 pkt.).

Złoty skład

SKB wywalczył tytuł w składzie: Nadia Kostiuczyk, Joanna Szleszyńska, Barbara Kulanty, Karolina Ślińska, Jacek Niedźwiedzki, Dariusz Zięba, Kamil Turonek.

Niemy protest

W obu protokołach meczowych prezes Lech Szargiej złożył adnotację, że Energoinwest przystępuje do meczów tylko ze względu na dobro sportu.

- To nasza forma protestu w związku z krzywdzącymi walkowerami, jakimi ukarał nas Polski Związek Badmintona - mówi Szargiej. - Przez tę decyzję musieliśmy walczyć o utrzymanie w lidze, zamiast o medale.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.