Nowi piłkarze Dyskobolii Grodzisk Wlkp.

Serbski napastnik Jovan Drobnjak i Macedończyk Vlade Lazarevski pojechali na tygodniowe zgrupowanie Dyskobolii do Wałcza.

Dla obu nowych zawodników, którzy są przez Groclin testowani, pobyt w Wałczu jest okazją, by przekonać do siebie słowackiego trenera. O tym, czy Lazarevski i Drobnjak podpiszą kontrakty z Dyskobolią, dowiemy się bowiem najwcześniej po dwóxch meczach sparingowych. Pierwszy już jutro - rywalem w Wałczu będzie TKP Toruń. W czwartek Groclin zmierzy się w Szczecinku z Pogonią Szczecin. Macedończyk ma o tyle większe szanse, że nieźle wypadł w spotkaniu z Obrą Kościan. Ma też już za sobą kilka treningów w Grodzisku. - Pracuje na dobrym poziomie - mówi Radolsky.

Z kolei Jobana Drobnjaka nie należy mylić ze Słowakiem Miroslavem Drobnjakiem, który w Dyskobolii spędził rundę wiosenną poprzedniego sezonu. Gra Serba Drobnjaka spodobała się słowackiemu trenerowi podczas meczu Amiki Wronki z węgierskim Honvedem Budapeszt w rundzie wstępnej bieżącej edycji Pucharu UEFA. 31-letni Serb wystąpił wówczas po kontuzji, ale wniósł do gry Węgrów wiele ożywienia. Piłkarz dał się też jednak zapamiętać z tego, że... przestrzelił rzut karny i to przesądziło o awansie Amiki. Drobnjak ma 184 cm wzrostu, waży 82 kg, grał m.in. w Obilicu Belgrad, NK Goricy, greckim Pierikosie i węgierskim Dunaferr, no i ostatnio w Honvedzie. W tym sezonie strzelił dla niego... jedną bramkę.

Na obóz Dyskobolii do Wałcza pojechało 23 zawodników. Zabrakło jedynie kontuzjowanego Pance Kumbeva, który przeszedł operację kostki, ma założony gips na nogę i Radolsky pozwolił mu wyjechać do rodzinnej Macedonii. Pozostali gracze będą trenować przynajmniej trzy razy dziennie. Zajęcia rozpoczynają się o 7 rano. - To jest bardzo trudny okres, piłkarze wykonują wtedy ciężką pracę - mówi Radolsky. Jego zespół czekają treningi w hali, w siłowni oraz bieganie po lesie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.