Stal Ostrów Wlkp. zagra z Prokomem Trefl Sopot

To najlepszy zespół w Polsce

Bez Srdjana Lalića zagrają koszykarze Gisparu-Stali Ostrów Wlkp. w dzisiejszym meczu z Prokomem Trefl Sopot. Nawet jednak gdyby na parkiecie pojawił się center Gipsaru, to trudno wyobrazić sobie, aby ostrowianie pokonali mistrzów Polski.

Ostrowianie bardzo potrzebują punktów, aby wreszcie opuścić ostatnie miejsce w ligowej tabeli. O punkty w starciu z rywalami z Sopotu będzie jednak najtrudniej. Tym bardziej, iż nie zagra w tym spotkaniu Srdjan Lalić, najlepiej zbierający koszykarz Gipsaru. Serba będzie starał się zastąpić Dariusz Parzeński, ale koszykarz ten ma nadal kłopoty z kciukiem prawej ręki i niewykluczone, że nie wystąpi w sobotnim spotkaniu. Wadim Czeczuro, trener Gipsaru musi przygotować odpowiednią taktykę, aby jego zespół nie został rozgromiony przez rywali. - Mamy pewien plan, ale zobaczymy jak on zafunkcjonuje - mówi.

Z grona centrów Czeczuro ma do dyspozycji wyłącznie mierzącego 203 cm Nerijusa Karlikanovasa. Trudno spodziewać się, iż będzie on w stanie ogrywać pod koszem doświadczonego Adama Wójcika. Tym bardziej że ostatnio miał on kłopoty ze wskazującym palcem rzucającej ręki.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie możemy kadrowo równać się z Prokomem - mówi Maciej Karwacki, prezes Sportowej Spółki Akcyjnej Ostrów. - Liczymy jednak na to, że podopieczni Eugeniusza Kijewskiego będą zmęczeni euroligowym pojedynkiem z Efesem Pilsen Stambuł oraz samą podróżą z Turcji. Może uda nam się wykorzystać tę sytuację i sprawić niespodziankę. Nikt na nas nie liczy i dlatego zagramy bez jakichkolwiek obciążeń.

Prawdopodobnie w meczu z Gipsarem nie wystąpi pierwszy rozgrywający Prokomu Tomas Pacesas, który nie pojechał również ze swoją drużyną do Turcji.

- Sopocianie mają szeroką ławkę rezerwowych i równie groźny, jak Pacesas jest amerykański rozgrywający Mark Miller - mówi Wadim Czeczuro.

Początek meczu w Ostrowie Wlkp. - dziś o godz. 18.

Copyright © Agora SA