Piłka ręczna: Start Elbląg - Gościbia 38:23

Po porażce w I rundzie w Sułkowicach ze Startem 19:30 w meczu wyjazdowym należało się spodziewać, że w spotkaniu wyjazdowym Gościbia przegra jeszcze wyraźniej. Tak się też stało. W Elblągu liderki urządziły sobie ostrą strzelaninę na bramkę sułkowiczanek.

W 8. min Start prowadził tylko 6:4. Podczas rzutu na bramkę Maria Podoba nadwyrężyła ramię, więc trener Władysław Piątkowski musiał zdjąć ją z parkietu. Do Elbląga nie pojechały kontuzjowane bramkarka Bożena Bartkiewicz (podczas zjazdu na snowboardzie uszkodziła łokieć), Katarzyna Rusek, a także Alicja Sewerdak (opieka nad chorym dzieckiem) i Katarzyna Ślusarz (egzaminy na studiach).

- Tak to już jest w tym sporcie. Jak się już wali, to na całego - załamuje ręce trener Piątkowski, którego podopieczne po zejściu Podoby musiały sobie radzić bez rozgrywającej. Start na luzie uzyskał sporą przewagę (dziesięć bramek do przerwy). Jedyną pociechą dla szkoleniowca gości jest fakt, że każda zawodniczka z pola zdobyła przynajmniej jedną bramkę. Piątkowski narzekał na postawę obu bramkarek - Bożeny Cyrek i Agnieszki Flejtuch.

Gościbię podglądali dwaj trenerzy i kamerzysta z AZS-u Koszalin, który w sobotę zawita do Sułkowic. - Bo to zespół z ekstraklasy, a my tylko z pozoru jesteśmy w ekstraklasie - skomentował Piątkowski.

Gościbia: Cyrek (Flejtuch) - Norek 7, Piwowarska - Piechota 6, Nędza, Kowalcze, Piątkowska i Artsomienka - po 2, Podstawa i Podoba po 1.

Najwięcej dla Startu: Olszewska i Mihdaliova po 6.

Pozostałe wyniki: AZS Politechnika Koszalin - Vitaral Jelfa J. Góra 29:29, Łącznościowiec Szczecin - Pogoń 1922 Żory 20:23, Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Sośnica Gliwice 27:29, SPR Lublin - Zagłębie Lubin 31:24, Nata AZS AWFiS Gdańsk - Zgoda Ruda Śląska 29:27.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.