Przed meczem Turówa ze Śląskiem - mówi Mieczysław Łopatka

Koszykówka. Będę kibicował obu zespołom w takim samym stopniu. 50 na 50. Niech wygra lepszy - mówi Mieczysław Łopatka

Dariusz Kopeć: Który zespół jest faworytem derbów?

Mieczysław Łopatka*: Nie ma faworyta, trudno go wskazać. To spotkanie derbowe, a takie mecze rządzą się swoimi prawami. Ostatnio koszykarze Śląska są na fali, wygrywają ważne mecze w lidze czy europejskich pucharach. Z drugiej jednak strony Turów gra spotkanie u siebie, przed własną publicznością, a wiadomo, że ściany często sprzyjają gospodarzom. Dlatego trudno mówić o zdecydowanym faworycie, tym bardziej że potencjał obu zespołów jest podobny.

Śląsk w ostatnim tygodniu rozegrał dwa spotkania, a ostatni zaledwie na trzy dni przed derbami. Z kolei Turów miał dłuższą przerwę ostatni pojedynek miał dopiero przed świętami. Który zespół jest w lepszej sytuacji?

- Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Bo czasem lepiej jest, jak zespół jest w cyklu meczowym, a innym razem drużynie wskazany jest dłuższy odpoczynek. Wydaje mi się, że te czynniki nie będą miały wpływu na postawę obu drużyn.

Mecz derbowy Turowa ze Śląskiem można porównać do innych tego typu spotkań sprzed lat, jak pojedynki Śląska z Gwardią Wrocław czy z Górnikiem Wałbrzych?

- Wtedy to była niepowtarzalna atmosfera. Gdy byłem trenerem Śląska, najbardziej prestiżowe były spotkania z Gwardią, a później Aspro Wrocław. To była taka walka o prymat w mieście. Który zespół wygrywał, rządził we Wrocławiu. Każde z tych spotkań było niemal zawsze niesamowicie zacięte, a po zwycięstwie satysfakcja była ogromna. Mecze z Górnikiem Wałbrzych też elektryzowały fanów i zawodników, choć były nieco mniej prestiżowe niż derby Wrocławia. Można w jakimś stopniu na pewno porównać je do spotkań z Turowem

Tyle tylko, że kibice Górnika i Śląska delikatnie mówiąc nie przepadali za sobą, a między fanami ze Zgorzelca i Wrocławia jest przyjaźń

- I bardzo dobrze, że tak się dzieje. Miło się ogląda zawody, gdzie kibice kulturalnie dopingują oba zespoły. Dzięki temu rywalizacja jest tylko na boisku, a nie gdzie indziej. Można zatem powiedzieć, że będzie to taki mecz przyjaźni, co nie oznacza, że nie obejrzymy zaciętego i pasjonującego widowiska

Komu Pan będzie kibicował?

- Obu zespołom w takim samym stopniu. 50 na 50. Niech wygra lepszy

Postawiłby Pan pieniądze na jakiś zespół?

- Raczej nie. Hazardzistą nie jestem.

*Mieczysław Łopatka to legendarny zawodnik i trener Śląska Wrocław, z którym zdobywał seriami tytuły mistrza Polski. Wielokrotnie brał udział w derbowych spotkaniach Dolnego Śląska, gdy jego zespół rywalizował z Gwardią Wrocław, czy Górnikiem Wałbrzych. W tym sezonie bywa na meczach zarówno Śląska, jak i Turowa. Temu drugiemu zespołowi kibicuje szczególnie, gdyż w Zgorzelcu występuje jego syn Mirosław.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.