Mecz rozegrany zostanie awansem z 15 stycznia, kiedy obie drużyny rozgrywać będą spotkania w europejskich pucharach.
Wcześniej jednak zmierzą się w bardzo ważnym dla układu ligowej tabeli meczu. Piąta w tabeli Nata ma tylko dwa punkty przewagi nad Zgodą, która zajmuje 8. miejsce, ostatnie premiowane awansem do play off. Ze Ślązaczkami o zwycięstwo nie będzie łatwo, tym bardziej że w pierwszej rundzie gdańszczanki uległy im na wyjeździe 21:25. Co gorsza, w ekipie Naty wciąż piętrzą się kłopoty. - Z uprawiania piłki ręcznej zrezygnowała Beata Piłatowska i w tej chwili zostaliśmy tylko z jedną bramkarką Małgorzatą Sadowską - martwi się trener Naty Jerzy Ciepliński. - Dodatkowo nie wystąpi Agnieszka Wolska, która skręciła staw skokowy. Jedyna dobra informacja to potwierdzenie do gry Edyty Chudzik ze Słupska, która w sobotę zadebiutuje w naszym zespole - dodaje Ciepliński.