Adrian Małecki zagra już w poniedziałek w Astorii

W pucharowym meczu z Czarnymi Słupsk ma zadebiutować tego dnia w barwach Astorii Adrian Małecki. Rada Nadzorcza Polskiej Ligi Koszykówki zgodzi się na wcześniejsze testy nowych zawodników w klubach ekstraklasy

- Jestem po rozmowach z szefem rady nadzorczej PLK. Pan Chomicz jest przychylnie nastawiony do wcześniejszej gry nowych zawodników w drużynach ekstraklasy - powiedział wczoraj "Gazecie" dyrektor bydgoskiej Astorii Zbigniew Słabęcki.

Przypomijmy, że zgodnie z ustaleniami przed sezonem drugi okres transferowy, w którym kluby mogą pozyskiwać nowych zawodników rozpoczyna się 1 lutego.

Na razie PLK zrobiło jeden wyjątek i pozwoliła zatrudnić jednego nowego koszykarza Czarnym Słupsk. Znany z gry w Astorii Rusłan Bajdakow zastąpił operowanego na serce Tomasza Rosparę.

Do lutego jeszcze jednak ponad trzy tygodnie, a tymczasem wiele zespołów szuka nowych zawodników, chcąc wzmocnić zespół, albo też wymienić tych, którzy nie spisują się dotychczas w sposób zadowalający kibiców i trenerów.

- Znacznie lepiej, przede wszystkim ze względów szkoleniowych byłoby, gdyby udało się sprawdzić tych graczy w warunkach normalnego spotkania. Idealnym sprawdzianem byłyby mecze Pucharu Ligi, a poza tym nowi koszykarze zwiększyliby atrakcyjność pucharowych pojedynków - tłumaczy Słabęcki.

W Astorii czeka gotowy do gry Adrian Małecki. Były skrzydłowy reprezentacji ostatni raz gra w polskiej lidze niemal 3 lata temu. Od kilku tygodni trenuje z bydgoskim zespołem, ale występy swych kolegów ogląda tylko z trybun.

- Dla niego i pozostałych testowanych zawodników prawdziwa gra jeszcze przed 1 lutym będzie bardzo dobrym rozwiązaniem - stwierdza szef bydgoskiego klubu a wtórują mu szkoleniowcy Astorii Wojciech Krajewski i Tomasz Herkt.

Debiutem Małeckiego w koszulce Astorii byłby więc poniedziałkowy mecz bydgoszczan z Czarnymi. Spotkanie w Łuczniczce odbędzie się już w poniedziałek, wcześniej o dwa dni od tradycyjnego, środowego terminu przewidzianego dla pojedynków Pucharu Ligi.

Z wcześniejszych testów chce skorzystać też inowrocławska Noteć - Zamierzamy sprawdzić przydatność do zespołu dwóch polskich graczy, których mam już od od dawna na oku. Nie mogę niestety podać ich nazwisk, ale z chęcią zobaczę ich w meczu jeszcze przed lutym - cieszy się trener inowrocławian Piotr Baran - Co do zawodników z zagranicy, jeszcze nie wiem, czy w ogóle pojawi się nowy cudzoziemiec w zespole. Na razie jestem zadowolony, że dziś (rozmowa była przeprowadzona wczoraj po południu, przyp. red.) o 20.30 ląduje w Warszawie, Brandon Brown - mówi Baran. Przypomnijmy, że amerykański skrzydłowy Noteci nie wrócił po świętach na mecz ze Śląskiem Wrocław, który zakończył się porażką inowrocławian.

W przypadku Astorii nowi zawodnicy, poza oczywiście Małeckim pojawią się na pewno - Zdecydowanie chcemy się wzmocnić koszykarzem z USA na pozycji numer cztery - przyznaje Słabęcki.

Dwie poprzednie próby z Amerykanami grającymi jako wysocy skrzydłowi były nieudane. Najpierw bydgoski klub zwolnił Marcusa Smallwooda, a potem za obrażanie trenera Yohance'a Nicholasa, który zagrał tylko w jednym ligowym meczu, przeciwko AZS w Koszalinie. - Na tej pozycji mamy właściwie Pawła Wiekierę, który nie zawodzi, ale potrzebuje wsparcia, tym bardziej, że Paweł ostatnio narzeka na zdrowie - mówi Słabęcki.

Czy nowy Amerykanin będzie dodatkowym zawodnikiem w składzie, czy też zastąpi, kogoś, kto nie spełnia oczekiwań i zostanie zwolniony? - pytam dyrektora Astorii

- Mówimy tylko o wzmocnieniu, a nie o wymianie. To nie sprzyja mobilizacji graczy w obliczu styczniowych meczów ligowych - odpowiada Słabęcki. Jeśli jednak dojdzie do zwolnień, to pierwszym kandydatem jest słabo spisujący się Denis Korszuk (4,8 pkt i 2,5 zbiórki w meczu).

Copyright © Agora SA