GKS Katowice wznowił treningi

Piłkarze GKS-u Katowice rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu w prawie identycznym składzie, w jakim występowali jesienią. Główny powód braku nowych piłkarzy to efekt zakazu transferów oraz słabej kondycji finansowej klubu.

GKS Katowice wznowił treningi

Piłkarze GKS-u Katowice rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu w prawie identycznym składzie, w jakim występowali jesienią. Główny powód braku nowych piłkarzy to efekt zakazu transferów oraz słabej kondycji finansowej klubu.

Katowiczanie wczorajsze zajęcia spędzili na bieganiu po parku. - Powoli wchodzimy w nowy cykl treningowy. Zajęcia rozpoczęliśmy tak wcześnie dlatego, żeby piłkarze mieli czas na dojście do siebie - mówi trener Mieczysław Broniszewski.

Na razie wzmocnienia katowickiej drużyny wyglądają bardzo mizernie. Podczas wczorajszego treningu jedynymi nowymi zawodnikami w kadrze byli obrońca Marcin Maternik, który występował dotychczas w KS Myszków, oraz powracający z Zagłębia Sosnowiec pomocnik Adam Bała. Ten drugi miał kłopot z trafieniem... do szatni GKS-u, choć wcześniej na Bukowej występował prawie dziesięć lat. - Czuję się trochę zagubiony, ale wierzę, że wszystko wróci do normy - powiedział roztargniony piłkarz.

Drużynę definitywnie opuścili Roman Madej, który wrócił po wypożyczeniu do Odry Wodzisław, i Ryszard Czerwiec, który ma ofertę jako grający trener w piątoligowym Górniku Brzeszcze. W tym tygodniu powinien się za to pojawić napastnik Szombierek Bytom Rafał Zuga. Z drużyną wciąż trenują Mieczysław Agafon, Łukasz Gorszkow, Sebastian Kęska i Tadeusz Bartnik, który miał odejść do Ruchu Chorzów. - Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że wciąż jesteśmy w tym samym punkcie co jesienią. Żeby coś się zmieniło, musimy mieć płynność finansową. Jeżeli tego nie będzie, to może się nie pojawić nikt nowy... - mówi Broniszewski. - Nie jesteśmy w stanie zatrudnić polskich piłkarzy, którzy nas interesują, bo są dla nas po prostu zbyt drodzy. Dlatego szukamy za granicą. W ciągu tygodnia będziemy mieli konkrety w sprawach transferowych - dodaje Dziurowicz. Wiadomo, że na liście życzeń trenera Broniszewskiego jest trzech Czechów, trzech Litwinów, Białorusin i trzech zawodników z naszego kraju (wśród nich jest także Maciej Terlecki).

Dodatkowo w zły nastrój wprawia działaczy zakaz transferów, jaki jest nałożony na GKS. Co prawda obowiązuje on jedynie do 15 stycznia, ale nie ma pewności, czy piłkarska centrala nie przedłuży swojej kary. - Wybieram się we wtorek do Warszawy, aby porozmawiać z działaczami PZPN na ten temat. Chcę się dowiedzieć, jakie dokumenty muszę dostarczyć do PZPN-u, aby nie było żadnych problemów. Nie chcemy, żeby potem sytuacja się nam skomplikowała - mówi Dziurowicz. Jest optymistą, ponieważ na środę ma zaplanowany wyjazd do Krakowa. Dziurowicz wybiera się na rozmowy z działaczami Wisły, gdzie m.in. będzie rozmawiał o wypożyczeniu dwóch obrońców krakowskiej drużyny: Łukasza Nawotczyńskiego (jesienią grał już w "Gieksie") i Jacka Kowalczyka. Wychowanek GKS-u ma jednak bardzo konkretną ofertę z drugoligowego niemieckiego FC Erzgebirge Aue, gdzie występują już inni Polacy: Tomasz Kos i Andrzej Juskowiak. - W środę do Polski przylatuje mój menedżer, który będzie rozmawiał z działaczami Wisły na temat mojej osoby. Chcę w końcu grać w piłkę, bo od roku siedzę na ławce rezerwowych! Kolejne pół roku bez piłki mnie zabije! GKS? Nie mówię nie, bo zawsze dochodziłem do kompromisu z prezesem Dziurowiczem - mówi Kowalczyk. Wiele wskazuje jednak na to, że piłkarz może mieć kłopot z wyrwaniem się z Krakowa. - Na razie chcę mieć do dyspozycji całą kadrę, aby móc się przyjrzeć wszystkim piłkarzom. Oczywiście Nawotczyńskiego i Kowalczyka mogę puścić, ale najwcześniej w drugiej połowie lutego, kiedy stwierdzę, że nie będą przydatni dla tej drużyny. Z działaczami GKS-u możemy się jednak spotkać i porozmawiać na ten temat - dodaje Werner Liczka, szkoleniowiec Wisły.

Katowiczanie do 20 stycznia będą trenowali na własnych obiektach. Potem czeka ich 10-dniowy obóz w Szczyrku, a w lutym wyjazd do Turcji. Serię sparingów rozpoczną 15 stycznia meczem z ROW Rybnik.

Copyright © Agora SA