W imprezie weźmie udział 12 żużlowców. Lista jest już prawie domknięta, pojadą m.in. Robert Kościecha, Tomasz Bajerski, Sławomir Drabik, Sebastian Ułamek czy Mirosław Kowalik. Niestety, w Olivii nie będzie się ścigać Tomasz Chrzanowski. - Tomek wszystko podporządkowuje przygotowaniom do Grand Prix i na początku stycznia nie będzie dysponował odpowiednim motocyklem. Być może zamiast niego pojedzie Tomasz Gollob - tłumaczy Plech. Gollob ma dać odpowiedź 5 stycznia, nie wiadomo, czy zdecyduje się na przyjazd do Gdańska, bo już dwa dni później wylatuje do Australii.
Sędzią zawodów będzie Andrzej Terlecki. - Oglądałem takie zawody w USA. To naprawdę przednia zabawa. Każdy bieg przynosi wiele emocji, na lodzie dobry start nie ma takiego znaczenia jak na żużlu, cała czwórka zawodników jedzie na styk i do ostatniego metra nawet ostatni w stawce ma szanse na wygraną. Zawodnicy będę się rozpędzać nawet do 50 kilometrów na godzinę - mówi Terlecki.
W kołach motocykli znajdą się specjalne kolce, wszystkie opony ma przygotować Drabik, który w Częstochowie organizował już trzy razy zawody na lodzie. Na każdych był komplet publiczności. - Jeśli frekwencja będzie dobra, to w przyszłym sezonie ponownie zorganizujemy takie zawody w Gdańsku - obiecuje dyrektor Stoczniowca Jerzy Gotalski. - Jeśli znajdzie się sponsor tytularny, to powstanie cykl zawodów, który pokaże Canal+ - dodaje Plech.
W hali Olivia nie będzie trzeba wykonać wielu prac, żeby przyjąć żużlowców. Park maszyn zlokalizowany będzie na zapleczu hali, krawężnik zastąpią drogowe pachołki, a zamiast maszyny startowej będzie zwykła gumka. Bilety w cenie 15 i 10 zł będzie można nabywać do 3 stycznia w recepcji hali Olivia.
Patronem medialnym imprezy jest "Gazeta Wyborcza Trójmiasto".