W środę siatkarki Winiar Kalisz grają w Belgradzie

Blisko 1000 km musiały przejechać autokarem siatkarki Winiar Kalisz, by zagrać w Belgradzie z Crveną Zvezdą mecz Ligi Mistrzów. A przecież niewiele brakowało, by wielkopolski klub ten wyjazd zbojkotował...

Kaliszanki, jak na profesjonalną ekipę przystało, miały polecieć na Bałkany samolotem. Bilety były już nawet kupione, ale... Europejska Konfederacja Siatkówki nieoczekiwanie przełożyła mecz z 11 stycznia właśnie na dziś. To spowodowało konflikt polskiego klubu z CEV - działacze Winiar nie chcieli zrezygnować z udziału w zaplanowanym wiele miesięcy temu turnieju towarzyskim w Bazylei. Europejska centrala zagroziła z kolei wyrzuceniem klubu z rozgrywek i trzyletnią banicją w pucharowych zmaganiach. Po mediacjach, w które zaangażował się Polski Związek Piłki Siatkowej, kaliszanie ustąpili i zgodzili się pojechać do Belgradu. Działaczom nie udało się już jednak znaleźć połączenia lotniczego do Belgradu, stąd konieczność uciążliwej podróży autokarem.

Na szczęście dla kaliszanek Belgrad to i tak najbliższej położone miasto podczas ich występów w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Jak dotąd, Wielkopolanki odwiedziły już włoską Novarę (ok. 1,2 tys. km samolotem z Warszawy) i Stambuł (1,7 tys. km). Razem daje to blisko 6 tys. km w powietrzu plus tysiąc km w autokarze z Kalisza na Okęcie i z powrotem!

A to jeszcze nie koniec. Za tydzień Winiary czeka bowiem najdłuższa wyprawa - na hiszpańską Teneryfę. Z lotniska w Warszawie do Santa Cruz de Tenerife to dystans - bagatela - około 3,5 tys. km. A na zakończenie rozgrywek grupowych, 25 stycznia, kolejne 3 tys. km do Baku w Azerbejdżanie...

Bilans sześciu wyjazdowych spotkań zamknie się w imponujących liczbach: 19 tys. km w powietrzu i 4 tys. km po drogach. To grubo ponad połowa obwodu kuli ziemskiej, czyli odległość jak z Polski do... Australii.

I to wcale nie musi być koniec, bo Winiary wciąż mają szansę, by awansować do turnieju finałowego Ligi Mistrzów. Gdzie on się odbędzie - jeszcze nie wiadomo. Ale bardzo możliwe, że np. w Turcji, albo w Azerbejdżanie lub gdzieś na Uralu...

Aby jednak marzyć o Final Four, Winiary bezwzględnie muszą dziś wygrać. Tym bardziej, że siatkarki Crvenej Zvezdy jak dotąd wszystkie mecze przegrały. W pierwszym pojedynku obu zespołów w Kępnie kaliszanki zwyciężyły 3:1 (23:25, 25:12, 25:22, 25:21).

W innym meczu 8. kolejki rozegranym awansem niepokonany Astystel Novara zagra dziś z Tenryfą. Do dalszych rozgrywek awansują trzy najlepsze zespoły w grupie.

Copyright © Agora SA