Gdzie zagra Andrzej Bednarz?

Andrzej Bednarz, obrońca RKS Radomsko zaprzecza, że podpisał umowę przedwstępną ze Stasiakiem KSZO Celsa. Przyznaje za to, że zrobił to już z działaczami Piasta Gliwice. Gdzie zagra w rundzie wiosennej?

24-letni obrońca o dobrych warunkach fizycznych (188 cm - 83 kg) rozegrał jesienią 16 spotkań w II lidze ( w tym 15 od pierwszej do ostatniej minuty). Na tle słabo spisującej się defensywy RKS wyróżniał się, choć groźniejszy był pod bramką rywali niż skuteczniejszy w obronie. Mimo to dostał oferty z kilku klubów.

Bednarza chce m.in. Stasiak KSZO Celsa, który w przerwie zimowej pozyskał już z Radomska Tomasza Żelazowskiego i Jacka Berensztajna. Działacze z Ostrowca negocjują też z Marcinem Folcem. Twierdzą również, że podpisali umowę przedwstępną z Bednarzem. - Kontrakt leży w sejfie - twierdzi Mirosław Stasiak, właściciel ostrowieckiego klubu. - Wejdzie w życie, kiedy Bednarz rozwiąże kontrakt z RKS. Nie interesuje mnie czy podpisał też umowę z Piastem. Będzie w KSZO to będzie. Nie jest to gwiazda, bez której nie moglibyśmy się obejść.

Ochotę na piłkarza RKS ma też Piast Gliwice. Jego trener Wojciech Borecki chętnie widziałby w składzie Bednarza. - To bardzo dziwna i niejasna sprawa. Bednarz podpisał z nami wstępną umowę, z której wynika, że jeżeli rozstanie się Radomskiem, automatycznie stanie się zawodnikiem Piasta. To samo twierdzą działacze... KSZO i z tego wynika, że zawodnik podpisał dwie umowy. Piłkarz podkreśla jednak, że niczego w Ostrowcu nie podpisywał... Nie wiem jak skończy się cała ta sprawa, ale ktoś tu kłamie... - mówi Borecki.

Sam piłkarz nie widzi powodu do zamieszania. Według niego przepisy PZPN pozwalają piłkarzowi szukać nowego klubu pół roku przed końcem umowy, a kontrakt z RKS wygasa w czerwcu. - Z KSZO tylko rozmawiałem, ale niczego nie podpisałem - zapewnia. - Złożyłem za to podpis na umowie z Piastem, ale tylko na przedwstępnej, co nie oznacza, że przejdę do tego klubu. Na razie wiąże mnie kontrakt z RKS i trudno będzie go rozwiązać. Nie mam podstaw, by zwrócić się do PZPN o zerwanie umowy.

RKS jest w katastrofalnej sytuacji finansowej, a ostatnią pensję wypłacono w listopadzie. Gdy zaległości przekraczają trzy miesiące, zawodnicy mają prawo zwrócić się do związku o rozwiązanie umowy z winy pracodawcy. - Pierwszy raz miałem tak smutne święta, bo nie dostaliśmy z klubu ani złotówki. Działacze RKS mówią, by czekać. Dlatego prawdopodobnie pojawię się na pierwszych zajęciach w Radomsku - mówi Bednarz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.