Rafał Stec: czekając na rok 2156

Świat wciąż się kłóci, czy lepszy był Pele, czy Maradona, tymczasem z futbolu odeszła żywa legenda, która osiągnęła więcej niż obaj piłkarze wszech czasów razem wzięci.

I to nie dlatego, że w przeciwieństwie do nich magazyn "People" umieścił ją w 50 najpiękniejszych ludzi globu. Amerykanka Mia Hamm jest podwójną mistrzynią świata i podwójną mistrzynią olimpijską, czego nie dokonał żaden piłkarz. Kiedy w finale mundialu Amerykanki biły Chinki w rzutach karnych, jej nazwisko skandowało 90 tys. 125 widzów. W reprezentacji zadebiutowała jako 15-latka, czyli dwa lata wcześniej niż Pele. Wystąpiła w niej 276 razy, podczas gdy rekordzista wśród mężczyzn Meksykanin Claudio Suarez - 172. Strzeliła dla USA 158 goli, podczas gdy najskuteczniejszy futbolista Irańczyk Ali Daei zdobył w meczach międzynarodowych 102 . Nie wspominając o następnych w klasyfikacji - Ferencu Puskasu (84) i Pele (77).

Ogłaszając koniec kariery Hamm westchnęła, że wreszcie może rozpuścić kucyk. I dodała, że teraz będzie malować twarz w amerykańskie barwy, siadać na trybunach i wrzeszczeć, ile mocy w płucach. Szef firmy Nike Phil Knight nazwał ją "marketingowym marzeniem" i wymieniał jednym tchem z fenomenem golfa Tigerem Woodsem i legendarnym biegaczem Michaelem Johnsonem. W słynnej reklamówce przed mundialem w 1999 roku techniką dżudo przerzucała przez biodro Michaela Jordana, a w tle słyszeliśmy: "Anything you can do, I can do better" ("Cokolwiek zrobisz, potrafię zrobić to lepiej").

To hasło nie przekonało FIFA, która nie zezwoliła drugoligowej meksykańskiej Celai podpisać kontraktu z 27-letnią Maribel Dominguez (1,60 m wzrostu, 54 kg wagi). Nie po raz pierwszy zresztą - wcześniej Perugia nie mogła pozyskać ani Szwedek Hanny Ljungberg i Victorii Svensson, ani Niemki Birgit Prinz. Co najmniej jedna kobieta rywalizowała już z mężczyznami. Oczywiście w USA. Reprezentantka tego kraju Kristin Lilly występowała dziewięć lat temu w Washington Warthogs w rozgrywkach halowych.

Tymczasem Dominguez zabroniono nawet występu w meczu pokazowym. Co na to feministki? Na razie siedzą cicho. Przerwą milczenie pewnie około roku 2156. Brytyjscy naukowcy, którzy analizowali postępy lekkoatletów i lekkoatletek, wyliczyli, że to właśnie wtedy złota medalistka igrzysk w sprincie pobiegnie szybciej niż złoty medalista.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.