Rozmowy z bramkarzem Legii Warszawa toczyły się wczoraj. - Nie doszliśmy do porozumienia. Rozbieżności nie dotyczą kwestii finansowych, ale pewnych punktów umowy. My swojego stanowiska nie zmienimy, bo takie same kontrakty mają w naszym klubie wszyscy zawodnicy. Nie widzę powodu, dla którego dla pana Krzyształowicza mielibyśmy robić wyjątek - powiedział Wiesław Tkaczuk, prezes Kolportera Korona.
Chodzi prawdopodobnie o zapisy dotyczące rozwiązywania kontraktu z winy zawodnika. Klub dał bramkarzowi tydzień na zaakceptowanie umowy.
Krzyształowicz w Legii spędził ostatnie dwa sezony, ale ani razu nie zagrał w ekstraklasie. Miał bronić we wszystkich meczach w Pucharze Polski, ale i tutaj trenerzy nie zawsze dawali mu szansę. Ostatni mecz w pierwszej lidze zagrał wiosną 2003 roku jeszcze w barwach Zagłębia Lubin.