Same niewiadome przed walnym w Radomiaku

Kto wie, czy dzisiejszy dzień nie będzie najważniejszy w najnowszej historii Radomiaka Radom. W klubie mają zmienić się władze, co ma służyć wyprowadzeniu ?zielonych? na prostą

Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami lokalnego serialu pt. "Kto pomoże Radomiakowi". Do sprawy włączył się mocno zastępca prezydenta Radomia Andrzej Banasiewicz, który zatrudnił jako doradcę byłego selekcjonera reprezentacji Polski Janusza Wójcika. Obaj panowie odbyli dziesiątki spotkań, rozmów i negocjacji z przedstawicielami firm, mających sponsorować najstarszy klub w regionie. Dzień przed walnym odbyło się jeszcze jedno, podobno finalne spotkanie, którego efekty członkowie Radomiaka mają poznać na dzisiejszym walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym.

Ponieważ wszystkie rozmowy są w zasadzie objęte klauzulą tajności, a informacje udzielane przez Andrzeja Banasiewicza i Janusza Wójcika są dość iluzoryczne, o ich przebiegu można snuć w zasadzie jedynie domysły. Jak zapewniają obaj panowie, kilkadziesiąt firm złożyło deklaracje pomocy finansowej, a w odwodzie pozostaje jeszcze dwóch sponsorów strategicznych - Ruch S.A. i Grupa Żywiec. Radomiaka ma też w sposób znaczący wspierać miasto, którego za zgodą Rady Miejskiej szczególną troską objął prezydent Zdzisław Marcinkowski. Jeśli rzeczywiście wszystko powyższe stałoby się faktem, klub ze Struga nie musiałby się martwić o przyszłość. Czy tak się stanie w istocie, jak zwykle pokaże czas.

Na razie pewne jest, że Radomiak będzie miał nowego prezesa, bo do dymisji podaje się Marian Telęga. Kto go zastąpi? Na "giełdzie" pojawiają się nazwiska Waldemara Świtki, Jerzego Figasa i Stanisława Grzyba. Ale to tylko domysły, bo tak naprawdę wskazywanie jakiegoś kandydata przypomina na razie wróżenie z fusów.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.