Czarna seria naszych siatkarzy trwa i nie zanosi się na to, by miała zostać przerwana. Na razie liczba zwycięstw akademików zatrzymała się na jedynym, odniesionym na inaugurację z SPS-em Zduńska Wola. - Żeby podnieść się po kolejnych niepowodzeniach, trzeba być naprawdę twardym. Chłopakom jest ciężko, ale najważniejsze, by nie stracili wiary w siebie - mówi trener AZS-u.
Nasi siatkarze tradycyjnie już dobrze grają tylko do połowy seta. W pierwszej odsłonie sobotniego spotkania dotrzymywali kroku gospodarzom do stanu po dziesięć. Od tego momentu zdobyli pięć punktów przy dziesięciu ugranych przez pilan.
- Po serii własnych błędów nie możemy się podnieść i odrobić strat - mówi Rektor.
W drugiej partii zawodnicy AZS-u cały czas gonili ekipę z Piły i nawet udało im się doprowadzić do remisu po 23:23, ale na więcej nie było ich stać.
Ostatni set był bez historii. - By wygrywać z takimi zespołami jak Joker, moi podopieczni musieliby zagrać na sto procent swoich możliwości. Jeżeli choć jeden element zawiedzie, o punkty będzie bardzo ciężko - tłumaczy opolski szkoleniowiec.
Sety: 25:15, 25:23, 25:20.
AZS: Rykała, Migdał, Strzała, Żukowski, Milicević, Raniszewski, Nalikowski (l) - Wendykier, Majka, Murdzia.
Wyniki 11. kolejki serii B
Joker Piła - AZS Opole 3:0, KPS Wołomin - Gwardia Wrocław 0:3, Moderator Hajnówka - SPS Zduńska Wola 3:2, Avia Świdnik - GTPS 3:0, Chemik Bydgoszcz - Jadar Radom 2:3, BBTS Bielsko-Biała - AZS Gliwice 3:0, Skra II - Orzeł Międzyrzecz 3:0. W meczu zaległym Avia Świdnik - Gwardia Wrocław 0:3.