GKS Tychy - Wojas/Podhale 8:2

Podhale: Pogrom w Tychach

Marek Batkiewicz, bramkarz Podhala, będzie długo pamiętał wczorajszy mecz w Tychach. Doświadczony zawodnik zjechał z lodu już w 10. min, wcześniej tyszanie trzy razy sprawdzili wytrzymałość siatki w jego bramce. - Nie dziś - bronił się przed pytaniami dziennikarzy zrezygnowany Batkiewicz. - Proszę i dziękuję - dodał.

Batkiewicza zmienił Łukasz Janiec, ale i to na niewiele się zdało. Młody hokeista przepuścił kolejne cztery gole. Natomiast w drużynie gospodarzy mocnym punktem był bramkarz Arkadiusz Sobecki. - Gdy Podhale zaczęło łapać kontakt. "Sobek" stanął na wysokości zadania - chwalił go trener Wojciech Matczak. "Szarotki" złapały kontakt dzięki dwóm bramkom Zbigniewa Podlipniego i zbliżyły się na 2:4. Potem jednak gole zdobywali już tylko tyszanie. Dobrze zaprezentował się ich nowy nabytek Robin Bacul, 25-letni napastnik z Czech.

Tercje: 3:1, 4:1, 1:0.

Bramki: 1:0 Bagiński (5. Belica w osłabieniu), 2:0 Justka (9. Bagiński, Belica), 3:0 Bagiński (10. Belica), 3:1 Podlipni (14.), 4:1 Woźnica (25. Bacul, Gwiżdż), 4:2 Podlipni (29.), 5:2 Justka (32.), 6:2 Belica (37. Bagiński, Justka), 7:2 Ślusarczyk (40. Parzyszek, Kuc), 8:2 Krzak (60. Ślusarczyk w podwójnej przewadze).

SKŁAD

Wojas/Podhale: M. Batkiewicz (12. do 41. Janiec) - Bobczek, Sroka, Kotasek, Fiszer, Różański - Piotrowski, Łabuz, Hajnos, Biela, Podlipni - Talaga, Gil, Łyszczarczyk, Ćwikła, Radwański - Zapała, Ł. Batkiewicz.

Kary: 20 oraz 36 min (w tym 10 dla Bobczeka). Widzów: 2000.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.