Adriana Bydgoszcz - Stal Mielec 3:1 (25:17, 24:26, 25:22, 25:14)

SIATKÓWKA KOBIET. Seria A. - Niestarannie graliśmy w obronie, nie istniał odbiór serwisu, blok, ani atak - krótko skwitował sobotni występ mielczanek w Bydgoszczy drugi trener Stali Jacek Wiśniewski

Trapione przez gorączkę, kaszel i ból gardłą bydgoskie siatkarki nie miały większych kłopotów z pokonaniem Stali Mielec. Adriana odniosła szóste zwycięstwo w lidze i zachowała pozycję lidera. - Nie chciałem o tym mówić przed spotkaniem, by nie zdradzać się przed rywalem i nie denerwować naszych kibiców, ale kilka dziewczyn znowu dopadła infekcja gardła i nie mogliśmy w spokoju trenować - mówił po sobotnim meczu trener Piotr Makowski.

- Libero Dominika Leśniewicz choruje już od wtorku. Magdalenie Godos dokucza ból gardła. Joanna Frąckowiak ma zapalenie oskrzeli i jest niezdolna do gry - wylicza Makowski. - Dlatego Magdzie i "Domino" należy się szczere "dziękuję" za występ. A te dolegliwości zdrowotne miały na pewno wpływ na jakość naszej gry, zwłaszcza w przegranym drugim secie - dodał trener Adriany.

Wcześniej bydgoszczanki zdemolowały rywalki. Błyszczała na siatce Iljana Goczewa: kilka razy zablokowała akcje rywalek, sama zbijała nie do obrony i miejscowe odskoczyły na 8:3. Gdy Bułgarka złapała na pojedynczym bloku Andreę Pavelkovą, było 20:13 i tą przewagę gospodynie utrzymały do końca partii.

Stal bardzo słabo odbierała zagrywkę, Ewa Cabajewska miała sporo kłopotów z umiejętnym wystawieniem piłek (podczas przerw tylko ją ganił trener Jerzy Matlak), nie istniał blok mielczanek (pierwszy punkt zdobyły w ten sposób na otwarcie drugiego seta, gdy Swietłana Pugaczowa zatrzymała Karolinę Ciaszkiewicz).

W drugim secie Stal odskoczyła na 9:5, bo pewniej ze skrzydeł zaczęły atakować Pavelkova i Pugaczowa. Bydgoszczanki nie mogły też przebić się przez - momentami nawet potrójny - blok Mielca. Dzięki ścięciom Ciaszkiewicz potrafiły jednak odrobić straty ze stanu 14:20 i po bardzo długiej wymianie i świetnej obronie w polu Leśniewicz wyrównać na 22:22. W końcówce pojedynczymi blokami błysnęły Pugaczowa i Marta Natanek, zapewniając sukces przyjezdnym.

Równie zacięty był trzeci set. Bohaterką okazała się Ciaszkiewicz, którą tylko raz zatrzymał mielecki blok. Zdobyła w ten sposób od połowy seta 7 pkt, z tego dwa w końcówce przy remisie 22:22. Ostatnia partia to już miażdżąca przewaga bydgoszczanek. Ewa Kowalkowska z drugiej linii albo potężnie atakowała, albo sprytnie trafiała w wolne pole po stronie Stali. Goczewa i Godos popisały się asami serwisowymi.

- Słabo odbierałyśmy zagrywkę, nie wychodziło rozegranie i stąd brał się bałagan. A przede wszystkim nie kończyłyśmy ataków - mówiła po meczu Izabela Rutkowska, niegdyś zawodniczka Pałacu Bydgoszcz, a obecnie Stali Mielec. - Z siebie też nie jestem zadowolona. Po kontuzji kolana skaczę do bloku czy ataku asekuracyjnie, ciągle z obawą o tą nogę - to denerwuje.

Sety: 25:17, 24:26, 25:22, 25:14

* Adriana: Godos, Kowalkowska, Kuligowska, Ciaszkiewicz, Goczewa, Bajdiuk, Leśniewicz (libero) oraz Liniarska, Wilczyńska, Mróz, Naczk.

* Stal: Cabajewska, Pugaczowa, Kicior, Pavelkova, Rutkowska, Lis, Kościelna (libero) oraz Natanek, Ząbek, Grzesiak.

Wyniki spotkań 7. kolejki:

AZS AWF Poznań - Energa Gedania Gdańsk 3:2 (30:28, 25:23, 18:25, 16:25, 15:13), Muszynianka Muszyna - BKS Stal Bielsko-Biała 1:3 (25:22, 24:26, 20:25, 14:25), Nafta-Gaz Piła - Dalin Myślenice 3:0 (25:13, 25:18, 25:15), ZEC SV Gwardia Wrocław - Winiary Kalisz 0:3 (13:25, 22:25, 21:25)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.