Gospodarze w końcu mogli wystąpić w najsilniejszym składzie i zrehabilitować się przed własną, jak zwykle liczną (ponad 400 osób), publicznością za ostatnie porażki. Początek należał do nich, prowadzili 4:1, ale mielczanie za chwilę wyrównali. Od tego momentu na parkiecie trwała wyrównana walka - bramka za bramkę. Żadna z drużyn nie osiągnęła przewagi większej niż dwa gole. Na przerwę miejscowi schodzili, prowadząc jedną bramką.
Również początek drugiej połowy miał wyrównany przebieg. Gospodarzom udało się odskoczyć na trzy bramki: 23:20 i tę przewagę utrzymywali aż do 50. minuty. To właśnie okres między 50. a 55. minutą zadecydował o końcowym sukcesie miejscowych. Przy stanie 30:27 zdobyli cztery kolejne bramki, nie tracąc żadnej, i mecz był rozstrzygnięty. W zespole z Zawadzkiego niemal tradycyjnie najskuteczniejszy był Adam Skrabania.
ASPR Zawadzkie 37 (18)
Stal Mielec 30 (17)
ASPR: Drozd, Janik 1 - Łochunko 8, Skrabania 10, P. Jagła 7, Niciejewski 1, T. Jagła 4, Popławski 2, Płonka 3, Antczak 1, Pawlak, Całujek, Ziaja.
Wyniki 10. kolejki I ligi grupy B: ASPR Zawadzkie - Stal Mielec 37:30, MTS Chrzanów - Pabiks Pabianice 37:32, AZS Radom - Wisła Sandomierz 32:40, KSSPR Końskie - Wisła Puławy 30:26, AZS Biała Podlaska - Vive II Kielce 34:39, Viret Zawiercie - KS Bochnia 33:25.