Wróciliśmy na pozycję lidera po 18 miesiącach i spróbujemy jej nie oddać co najmniej przez następnych 18 miesięcy - stwierdził menedżer Bayernu Uli Hoeness po wygranej 4:2 z Mainz. Dzięki niespodziewanej porażce Wolfsburga z Herthą Berlin 2:3 (hat-trick Brazylijczyka Marcelinho, ani minuty nie zagrał Artur Wichniarek i coraz więcej mówi się o jego odejściu w styczniu do Borussii Moenchengladbach) Bawarczycy umocnili się na prowadzeniu. Wygrali szósty mecz z rzędu (ostatni raz mieli taką passę wiosną 2003) i w czwartym kolejnym spotkaniu zdobyli co najmniej trzy bramki.
- Jako kibic Bayernu byłbym przeszczęśliwy, że w mroźne popołudnie moja drużyna rozgrzała mnie tak efektownym futbolem i tyloma golami. Jako trener muszę jednak być zły, że daliśmy sobie wbić dwa niepotrzebne gole w końcówce - przyznał Felix Magath.
Jeszcze bardziej zmartwiły go straty, jakie poniósł Bayern. Po przerwie na boisko nie wyszedł już Oliver Kahn, który doznał urazu palca serdecznego i musiał go zastąpić 20-letni Michael Rensing. Co gorsza, po meczu okazało się, że złamania szczęki i kości skroni doznał najlepszy na boisku Mehmeth Scholl, który wcześniej zdobył gola (po raz pierwszy od dwóch lat) i asystował przy kolejnym. 34-letni mistrz Europy z 1996 roku, który niedawno wrócił do gry po trzymiesięcznej pauzie, był ostatnio w tak świetnej formie, że trener reprezentacji Juergen Klinsmann zaczął mówić o powierzeniu mu reżyserii gry na mistrzostwach świata w 2006 roku.
Zadziwił wszystkich Bayer Leverkusen, który po raz pierwszy w sezonie, po niezłym meczu w Lidze Mistrzów (1:1 z Realem w Madrycie), wygrał mecz w Bundeslidze. Jacek Krzynówek miał asystę przy bramce Andrieja Woronina na 2:0.
Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Bayeru w sezonie! Nie było to trudne, bo Hansie idzie ostatnio fatalnie. Doznała ósmej porażki z kolei, czym wyrównała niechlubny rekord Tasmanii Berlin z sezonu 1965-66. Inny negatywny rekord to tylko dziewięć goli w 15 meczach i aż 34 stracone. - Normalnie nie zwracam uwagi na rekordy, ani te dobre, ani złe. Ale ósma porażka z kolei świadczy, że mój zespół ma poważny problem psychiczny - skomentował trener Hansy Joerg Berger.
Przez 90 min w barwach 1.FC Kaiserslautern zagrał Kamil Kosowski i znów był jednym z najlepszych na boisku. W 70. min meczu z Freiburgiem świetnie podał długą piłkę między obrońców, a Ioannas Amanatidis podwyższył na 2:0.
BAYERN MONACHIUM - MAINZ 4:2 (3:0): Pizarro (14.), Scholl (35.), Makaay (45.), Ballack (88.) - Babatz (84.), Weber (90.)
VFL BOCHUM - 1.FC NUERNBERG 3:1 (2:0): Lokvenc (21., 50.), Kalla (42.) - Mintal (65.)
BORUSSIA MOENCHENGLADBACH - HAMBURGER SV 1:3 (0:2): van Hout (47.) - Barbarez (41. i 81. karny), Beinlich (44.)
KAISERSLAUTERN - SC FREIBURG 3:0 (1:0): Amanatidis (44., 70.), Zandi (87.)
HANSA ROSTOCK - BAYER LEVERKUSEN 0:2 (0:1): Berbatow (36.), Woronin (64.)
WERDER BREMA - BORUSSIA DORTMUND 2:0 (1:0): Micoud (32.), Ismael (57.)
VFL WOLFSBURG - HERTHA BERLIN 2:3 (0:1): Thiam (50.), Brdaric (68.) - Marcelinho (16., 47., 75.)
HANOVER 96 - VfB STUTTGART 0:0
SCHALKE 04 - ARMINIA BIELEFELD 2:1 (2:1): Kobiaszwili (28.), Ailton (38.) - Kauf (20.)
12 - Mintal (Nuremberg)
10 - Buckley (Arminia)
9 - Neuville (Moenchengladbach)
8 - Marcelinho (Hertha), Klose (Werder)