Kania/AZS podejmuje Pogoń Siedlce

Koszykarki Kani/AZS VIII LO Toruń podejmują dzisiaj najsłabszy zespół ligi Pogoń Siedlce. Drużyna gości nie wygrała w tym sezonie żadnego spotkania. - Pozwolę więcej pograć zawodniczkom rezerwowym - zapowiada trener torunianek Maciej Broczek.

Torunianki po ostatniej porażce u siebie 67:72 z Włókniarzem Białystkok mają doskonłą okazję do poprawy bilansu zwycięstw i porażek w tabeli. Do Torunia przyjeżdża bowiem najsłabszy zespól ligi. Najbliższy rywal Pogoń Siedlce nie powinien sprawić kłopotów gospodyniom. - Na pewno nie zlekceważymy rywalek. Wiem, że dotąd przegrały wszystkie spotkania, ale to jest sport i wszystko jest możliwe. Musimy zagrać z odpowiednią koncentracją. Na pewno dam pograć zmienniczkom, dla których będzie to okazja do pokazania się z dobrej strony. Przegraliśmy już dwa mecze w tym sezonie i na kolejną wpadkę nie możemy sobie pozwolić - stwierdził Maciej Broczek. W Siedlcach choć torunianki wygrały wysoko 73:41, to do przerwy rywalki toczyły wyrównany pojedynek z "katarzynkami".

Mecz będzie szansą dla zawodniczek rezerwowych. Przy teoretycznie słabszym rywalu dublerki mają okazję pograć nawet przez kilkanaście minut. Koncówka przegranego meczu z Włókniarzem udowodniła, że zmienniczkom w drużynie toruńskiej brakuje ogrania. - Dlatego w takich meczach najważniejsze nie są rozmary zwycięstwa ale doświadczenie. Powinno ono zaprocentować w spotkaniach z bardziej wymagającymi rywalkami. Jeśli wynik będzie dla nas korzystny, to trener na pewno da odpocząć podstawowym zawodniczkom - powiedział prezes toruńskiego klubu Marcel Czajkowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.