Otis Hill (Polonia): Czasem jest bardzo ciężko

Musimy z Erikiem walczyć w obronie, zbierać piłki i co najważniejsze zdobywać punkty w ataku. Niestety nie możemy liczyć na zmiany, więc czasami jest naprawdę bardzo ciężko- mówi środkowy Polonii - Warbud, Otis Hill.

Filip Goździewicz: Co zmieniło się dziś w grze Polonii, że grała o wiele lepiej niż w środę w meczu pucharowym? Czy to tylko kwestia składu?

Otis Hill, środkowy Polonii Warbud: Przede wszystkim graliśmy dziś z większym zaanagażowaniem. Nie traktujemy meczów pucharowych poważnie. Graliśmy z tym zespołem dwukrotnie przed sezonem i pokonaliśmy ich bez większych problemów. Być może dlatego też w środowym meczu trochę zlekceważyliśmy przeciwnika.

Zdobył Pan dziś sporo punktów spod kosza, czy dziś obrona zespołu Polpharmy była słabsza?

- Nie, cały czas nie było łatwo punkty. W dzisiejszym meczu rozgrywający świetnie dogrywali mi piłkę, przez co było mi łatwiej, ale wykończenie akcji cały czas wymagało ode mnie pełnego zaangażowania.

Na początku trzeciej kwarty zawodnicy Polpharmy zaczęli szybko odrabiać straty. Większość tych punktów zdobyli zawodnicy podkoszowi.

- W kilku akcjach trafiali naprawdę z bardzo trudnych pozycji. Ten zespół może jeszcze zaskoczyć swoja grą kilka innych, uznawanych za lepsze od nich, zespołów. Trzeba być bardzo uważnym grając z nimi. Ten zespół walczy przez cały mecz i ni stąd ni z owąd może trafić kilka rzutów z rzędu i robi się bardzo niebezpiecznie.

Wyglądał Pan na bardzo zmęczonego trudami meczu. W niektórych momentach był Pan w stanie jedynie truchtać wracając do obrony.

- Rzeczywiście czasami jest bardzo ciężko. Musimy z Erikiem walczyć w obronie, zbierać piłki i co najważniejsze zdobywać punkty w ataku. Czasami musimy więc grać na 150 procent, bo nie możemy liczyć na zmiany. Na szczęście z tego co widzę , rezerwowi zaczynają grać coraz lepiej, więc być może w kolejnych meczach będą mogli nas wspomóc w walce pod koszami.

Ale czy gra tylko dwoma klasowymi wysokimi zawodnikami wystarczy na lepsze zespoły, które posiadają silnych zawodników podkoszowych?

- Przede wszystkim musimy rozsądnie gospodarować siłami. Jednak czasami, gdy zajdzie taka potrzeba, będziemy po prostu musieli zaufać mniej doświadczonym zawodnikom. Poza tym możemy też grać niższym składem i zdobywać więcej punktów z obwodu, wtedy Eric i ja będziemy mieli więcej czasu na odpoczynek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.