W sobotę siatkarki Energi Gedania podejmują Muszyniankę. Czy stać je na odniesienie pierwszego zwycięstwa w serii A? - Trenujemy z myślą o wygranej - mówi trener Jerzy Skrobecki.
Z najgroźniejszych rywali gdańskim siatkarkom do końca pierwszej rundy został mistrz Polski Stal Bielsko-Biała. Ten mecz odbędzie się jednak dopiero w połowie grudnia, wcześniej Gedania będzie walczyć o punkty z mniej wymagającymi rywalami: AZS AWF Poznań, Dalinem Myślenice i już w sobotę Muszynianką Muszyna.
Najbliższy rywal Gedanii tegoroczne rozgrywki rozpoczął znakomicie, od zwycięstwa z silną Naftą Gaz Piła 3:1. Potem było już gorzej: przegrane z Centrostalem Adriana Bydgoszcz 2:3, Gwardią Wrocław 1:3, Dalinem Myślenice 2:3 i tydzień temu z AZS Poznań 0:3. Muszynianka ma wyrównany skład, w tym roku do zespołu dołączyło siedem nowych siatkarek. O sile zespołu decyduje Joanna Mirek-Podoba, reprezentantki Słowacji pozyskane z mistrza tego kraju Slavii Bratysława - Lucia Bognarova i Gabriela Tomasekova czy Dorota Pykosz. W zespole są także byłe zawodniczki Gedanii Emilia Reimus i Monika Gorszyniecka, która ostatnio grała w Arisie Saloniki.
Czy Gedanię stać na odniesienie pierwszego zwycięstwa? - Atmosfera nie jest zła. Dziewczyny chcą wygrać, na pewno spróbują - mówi trener Skrobecki. - Spotkanie będzie ciekawe i interesujące.
Początek meczu w sobotę o godz. 17 w hali przy ul. Kościuszki w Gdańsku. Bilety: 6 i 3 zł.
II-ligowi siatkarze Sieci 34 Gedania zmierzą się na wyjeździe z Budowlanką Poznań. Gdańszczanie, którzy wygrali dwa ostatnie mecze, chcą podtrzymać dobrą passę. Rywal jest w ich zasięgu.