3:0 siatkarek BKS Bielsko z Urałoczka w Lidze Mistrzyń

Legendarna Urałoczka na kolanach. Jeden z najsłynniejszych zespołów w historii siatkówki został pokonany przez mistrzynie Polski w trzech krótkich setach!

Urałoczka Jekatierinburg to klub, który przez lata nie miał sobie równych nie tylko w silnej lidze Związku Radzieckiego, a potem Rosji, ale także na całym kontynencie. Wczoraj znalazł jednak pogromczynie na Podbeskidziu, a w roli kata wystąpiły siatkarki bielskiego BKS-u.

Z Urałoczki przed sezonem odeszła większość podstawowych zawodniczek, na bok odsunął się też słynny siatkarski mag Nikołaj Karpol. Ten matematyk z wykształcenia to twórca potęgi klubu z gór Ural. Karpol nie chciał tracić nerwów, czuł, co się święci i funkcję trenera przekazał swojej wychowance Walentinie Ogienko. Sam został klubowym menedżerem. Do Bielska dotarł dzień później niż cała ekipa, przyjechał z rodzinnego Brześcia luksusowym modelem audi. Podczas meczu nie miał wesołej miny. W SMS-ie, który wystukał tuż po zakończeniu gry, nie mógł też przesłać zbyt optymistycznych wieści. Jego drużyna po ledwie godzinie uległa bielszczankom 0:3. Rozmowny przed meczem, po spotkaniu nie miał zbyt wiele do powiedzenia. - Jestem nikim, nikim! - krzyczał w stronę dziennikarzy.

Jego zawodniczki też były wczoraj nikim, w roli gwiazd wystąpiły za to bielszczanki. Katarzyna Biel była klasą dla siebie, Ljuba Jagodina, Joanna Staniucha i Joanna Szeszko karały rywalki świetnymi atakami, a Agata Mróz blokowała je raz za razem. Kibice, którzy przez lata byli karmieni wieściami o kolejnych sukcesach Urałoczki, przecierali oczy ze zdumienia. Siatkarki BKS-u łatwo wygrały pierwszego seta, równie lekko i przyjemnie poszło im w partii drugiej. Trzeci set to był już prawdziwy pogrom - tylko brakowi koncentracji bielszczanek Urałoczka zawdzięcza przekroczenie 10 "oczek"! Słabo spisywały się nawet kubańskie gwiazdy: Zoila Barros Fernandez i Yumilka Ruiz Luaces. Rezerwowe Urałoczki stały przy linii bocznej i zgodnie z przykazaniami Karpola ściskały w rękach zeszyty z długopisami. Na kartkach zapisywały błędy, które popełniały koleżanki i których trzeba się wystrzegać. Urałoczka zaskoczyła też wszystkich brakiem libero w składzie. Stare metody Karpola niestety nie przystają już do nowych czasów i słabiutkiego składu. - To był politycznie stworzony zespół, teraz do Rosji zawitała demokracja i okazuje się, że Urałoczka nie jest już taka silna - skomentował trener kadry Andrzej Niemczyk, który miał na pieńku z Karpolem po jednej z jego kontrowersyjnych wypowiedzi sprzed kilku miesięcy. Po meczu obaj panowie bagatelizowali tamten wybryk i zaznaczali, że wciąż są przyjaciółmi. Na dowód podali sobie ręce.

BKS: Śrutowska, Staniucha, Szeszko, Jagodina, Mróz, Biel, Barszcz (libero).

Urałoczka: Biełobrodowa, Jerkow, Szeszenina, Płotnikowa, Ruiz, Barros oraz Czesnokowa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.