Spółka Ruch Chorzów zmniejszy długi stowarzyszenia

Na pytanie, czy będzie lepiej, piłkarze tylko rozkładali ręce. Źle jednak chyba nie będzie, skoro trener Jerzy Wyrobek opuścił budynek klubowy Ruchu Chorzów, głośno podśpiewując

Połączone siły zarządów stowarzyszenia i sportowej spółki akcyjnej Ruch ustalały wczoraj harmonogram przejęcia sekcji piłki nożnej oraz miejsca w drugoligowych rozgrywkach przez spółkę.

- Większość potrzebnych dokumentów mamy w komplecie. Brakuje jednak dwóch najważniejszych uchwał. Przekazania i przejęcia - tłumaczył Jacek Blok, wiceprezes i rzecznik prasowy spółki.

Obradom przysłuchiwała się też rada drużyny: Piotr Mosór, Dawid Bartos, Krzysztof Bizacki i Mariusz Śrutwa. Na zebraniu byli również trener Jerzy Wyrobek oraz Mariusz Klimek, prezes odzieżowej firmy Reporter, której logo znajduje się na koszulkach "niebieskich".

Na pytanie, czy będzie lepiej, tylko rozkładali ręce. Źle jednak chyba nie będzie, skoro trener Wyrobek opuścił budynek klubowy, głośno podśpiewując.

Spółka przejmie nie tylko miejsce w lidze (ma to nastąpić na ostatnim przed wyborami posiedzeniu zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej), nazwę, logo oraz prawa do piłkarzy, ale także i długi stowarzyszenia - w szczególności wszystkich podmiotów związanych z PZPN. Lista wierzycieli Ruchu jest jednak o wiele dłuższa, można więc założyć, że wszyscy swoich pieniędzy nie odzyskają. Nieoficjalnie mówi się, że dług może się zmniejszyć z kilkunastu do kilku milionów złotych.

Tak spółka, jak i stowarzyszenie zgadzają się na wyjazd Sebastiana Nowaka, bramkarza "niebieskich" - który jest teraz największym kapitałem Ruchu - na testy do norweskiego Tromsoe IL. Kwota, jaką Norwegowie zaproponowali za transfer - około 400 tys. zł - jest jednak dla chorzowskich działaczy nie do przyjęcia.

Copyright © Agora SA