Podsumowanie III ligi piłkarskiej

Wreszcie mamy drużyny, które należą do najsilniejszych w lidze - Lechię Gdańsk i Kaszubię Kościerzyna stać nawet na awans do II ligi. Na razie tylko sportowo, ale zimą może coś się zmieni pod względem organizacyjnym.

W poprzednich sezonach po rundzie jesiennej pomorskie drużyny też znajdowały się w czołówce. Unia Tczew i Gryf Wejherowo miały jednak na tyle niestabilną sytuację finansową, że zimą traciły najlepszych piłkarzy i dorobek z jesieni ledwo wystarczał im do utrzymania. W przypadku Lechii i Kaszubii taka sytuacja nie powinna się powtórzyć.

Lechia Gdańsk: Ich miejsce jest wyżej

Marcin Kaczmarek zawiesił buty na kołku i skupił się na pracy trenerskiej. Efekt jest całkiem niezły, beniaminek zajmuje 7. miejsce ze stratą 7 punktów do liderujących TKP Toruń i Kotwicy Kołobrzeg. Różnica byłaby mniejsza, gdyby Lechia nie straciła niemal pewnych zwycięstw na wyjeździe w Janikowie i u siebie z TKP. W obu meczach na kwadrans przed końcem biało-zieloni prowadzili 3:1. Ale w Janikowie przegrali 4:5, z TKP zremisowali 3:3, w obu przypadkach tracąc decydujące gole w doliczonym czasie gry. Winnym utraty tych goli na pewno nie był bramkarz Kamil Biecke, który wszedł do bramki Lechii na pucharowy mecz z II-ligową Szczakowianką Jaworzno, został jego bohaterem i między słupkami pozostał przez całą rundę.

Najmocniejszą formacją Lechii miał być atak. Tymczasem jeśli Lechia ma walczyć o awans, to właśnie w tej formacji konieczne są wzmocnienia. Napastnicy albo mają kontuzje (Krzysztof Rusinek), albo zbyt rzadko trenują (Jakub Bławat) lub też mają zbyt małe doświadczenie (Roland Kazubowski), by móc w ciemno liczyć na ich gole. Marek Wasicki, zanim trafi do siatki, marnuje kilka okazji, a Janusz Melaniuk częściej wykorzystywany jest w drugiej linii. Najlepiej prezentuje się pomoc: groźne są akcje przeprowadzane skrzydłami przez Jakuba Biskupa i Mariusza Radonia, coraz bardziej dawnego piłkarza przypomina Sławomir Wojciechowski. Kibiców cieszy, że dobrze spisują się młodzi zawodnicy wprowadzani do składu stopniowo. Ostatnio świetnie zagrał Rafał Loda.

Być może sponsorem Lechii zostanie firma menedżersko-konsultingowa Avancesport. Rozmowy są w toku, jeśli zakończą się powodzeniem, Lechia będzie liczyć się w walce o awans.

Kaszubia Kościerzyna: Panowanie na swoim podwórku

Kaszubia 92 procent punktów zdobyła na własnym boisku, na wyjeździe zdołała tylko dwa razy zremisować. Tym, którzy wiedzieli kościerskich piłkarzy w ostatnim meczu z Lechią w Gdańsku, trudno to zrozumieć. Zespół prowadzony przez Tomasza Kafarskiego to zgrany, rozumiejący się na boisku kolektyw, który w każdej formacji ma wartościowych graczy.

W obronie występuje testowany już nawet w Legii Warszawa Rafał Kosznik, drugą linią dyryguje Wojciech Pięta, w napadzie gra Piotr Wiśniewski - piłkarz, któremu wróży się wielką karierę. W tej rundzie przytrafiły się jednak Kaszubii znaczne wahania formy. Po wygraniu 5:0 z mającym w składzie kilku pierwszoligowców Lechem II Poznań już tydzień później - w takim samym stosunku - przegrała z TKP Toruń.

W Kościerzynie Kaszubia wygrywała bez względu na siłę rywala, co rusz urządzając sobie prawdziwą kanonadę (średnio blisko 4 bramki na mecz). Nawet w spotkaniu z Obrą Koćcian, w którym, podobnie jak przeciwnicy, trafili do siatki tylko raz, zdobyła trzy punkty. Kwadrans przed końcem meczu goście, niezadowoleni z decyzji arbitra, zeszli z boiska i już na nie wrócili, a Kaszubia zdobyła punkty walkowerem.

Wygląda na to, że to Kaszubia będzie musiała oddać walkowera w walce o awans. Jak podkreślają piłkarze i działacze, klubu nie stać na razie organizacyjnie na II ligę.

Unia Tczew: Potrzebna rewolucja

Latem nic nie wyszło z pozyskania sponosora firmy Mlekovita i Unia znowu musiała budować skład z zawodników niechcianych w innych klubach. Po przyzwoitym początku przyszły klęski: 0:6 z Wartą Poznań, 0:5 z Pogonią II Szczecin i pierwszym trenerem w miejsce Kazimierza Jaszczerskiego został Lech Kulwicki. - Niektórzy piłkarze nie angażują się w grę. To pierwsze, co muszę zmienić. Ambicja, determinacja to - w przypadku takiej drużyny, jak Unia - najważniejszy element - mówił obejmując posadę Kulwicki. Poza kilkoma wyjątkami (wygrana w pierwszym meczu pod wodzą z Amicą II Wronki, remis z liderem w Toruniu, zwycięstwo w ostatniej kolejce z Obrą Kościan) Unia nadal grała mało ambitnie. Piłkarzom obcięto stypendia o 50 procent. Mieli je odzyskać, jeśli na koniec rundy zdobędą 16 punktów. Zabrakło aż czterech i dla wielu z nich zabraknie nie tylko wynagrodzenia, ale także angażu na rundę wiosenną.

Już teraz trener Kulwicki zrezygnował z Wojciecha Gębarowskiego i Rafała Rzepeckiego. Wzmocnienia są niezbędne, jeśli Unia myśli o utrzymaniu w III lidze.

Wśród zawodników testowanych przez II-ligowego Kolportera Kielce znajduje się trzech piłkarzy z Pomorza. W pierwszym dniu testów najlepiej wypadł Sławomir Mazurkiewicz z Wisly Tczew, którego twarda gra przypadła do gustu trenerowi Korony Dariuszowi Wdowczykowi. W Kielcach trenują także Michał Benkowski z Unii Tczew i Piotr Tusk z Kaszub Połchowo. Na testy do Kielc mieli pojechać także piłkarze Kaszubii Kościerzyna Rafał Kosznik i Piotr Wiśniewski, ale ostatecznie zrezygnowali.

TABELA III LIGI

Zwycięzca awansuje do II ligi, drużyna z 2. miejsca zagra w barażu. Do IV ligi spadają trzy ostatnie drużyny (ich liczba może wzrosnąć lub spaść ze względu na spadkowiczów z II ligi i wyniki barażów)

Copyright © Agora SA