- Jestem bardzo zadowolona, bo szóste miejsce w międzynarodowej stawce na 500 metrów, a przy okazji rekord Polski to znaczący wynik. Dobrze spisałam się też na 1500 metrów, gdzie byłam jedenasta - mówiła Aida. Do rekordu Polski na tym dystansie zabrakło jej niecałej sekundy.
Szóste miejsce na 500 metrów jest tym bardziej cenniejsze, że rywalizowała z zawodniczkami z europejskiej i światowej czołówki. Aida była najlepszą z reprezentantek Polski. - Lód był bardzo dobry, dają efekt treningi i współpraca z psychologiem - zaznacza Popiołek.
Bardzo dobrze na dystansie 1500 metrów spisał się także Michał Furch, który zajął dziewiąte miejsce z bardzo dobrym czasem. Nasi reprezentanci pozostaną w Bormio do wtorku, a czas ten wykorzystają na treningi.