Noteć pokonała Unię/Wisłę 81:62

Nie minęły trzy minuty meczu z Unią/Wisłą Kraków, a koszykarze Noteci już wygrywali 10:0. Rywal spod Wawela nie miał żadnych szans od początku do końca spotkania.

Debiut w swej hali wypadł dla zespołu Piotra Barana imponująco. - Mieliśmy fantastyczny początek. Ustawił on zawody. Agresywna obrona, kontra. To rzeczy, nad którymi cały czas pracujemy i pokazaliśmy je swym kibicom - cieszył się trener Noteci.

W pierwszej kwarcie doskonale spisywał się po raz kolejny Krzysztof Szubarga. Zdobył w niej 7 punktów i zdążył jeszcze w 10 minut zaliczyć 5 asyst.

Inowrocławianom wszystko się udawało. Przy ogłuszającym dopingu kompletu publiczności po akcjach Brandona Browna (8 punktów w kwarcie) Noteć prowadziła 10:0 i dopiero w tym momencie pierwsze punkty dla Unii/Wisły zdobył Paweł Szcześniak.

- Moi zawodnicy wyszli na parkiet z przeświadczeniem, że mecz jest wygrany i zostali srodze skarceni - tłumaczył trener krakowian Mariusz Karol.

W Unii/Wiśle zagrażał tylko Michael Ansley (10 punktów w I kwarcie). Bardzo ciekawe były pojedynki pod koszem pomiędzy nim (26 punktów, 10 zbiórek w meczu) a Brandonem Brownem z Noteci (14 punktów, 9 zbiórek)

W indywidualnych statystykach lepiej wypadł Ansley, ale Brown miał wsparcie w kolegach i to jego zespół wygrał.

Noteć znowu zagrała bardzo dobrze w obronie. Kiedy między 9 a 15 min meczu zespół nie zdobył punktu, rywale odrobili straty tylko minimalnie, bo defensywa gospodarzy dała im rzucić zaledwie 4 pkt. Najmniejsza różnica, jaka dzieliła obie drużyny to 9 pkt (49:40 w 27 min po trójce Macieja Bielaka).

Do agresywnego stylu gry zespołu, jaki wpaja swoim podopiecznym Piotr Baran dostroili się dwaj nowi zawodnicy Noteci: Marko Djurić oraz Adrian Penland.

Mający 208 cm wzrostu Djurić to niezwykle dynamiczny koszykarz. W meczu zaliczył aż 5 wsadów, a najbardziej efektowną akcję zobaczyliśmy 2 sekundy przed końcem trzeciej kwarty. Piłkę z autu wyrzucił Tomasz Mrożek, a Djurić pofrunął nad Ansleyem i "zapakował" piłkę z góry do kosza.

Penland to typowy rzucający obrońca. Na początku spotania był spięty debiutem i spudłował cztery rzuty z rzędu. Potem było już lepiej (w sumie 12 punktów). Słabo w Unii/Wiśle spisał się za to były środkowy Astorii Jacek Olejniczak.

Być może już w środę, podczas zaległego spotkania z Turowem Zgorzelec, Noteć wzmocnią kolejni zawodnicy. Bliski sfinalizowania umowy jest wychowanek Śląska Wrocław, Tomasz Wilczek, który leczy obecnie niegroźną kontuzję naderwania mięśnia łydki. To jednak nie wszystkie wzmocnienia. Klub rozmawia jeszcze z dwoma innymi, wysokimi koszykarzami.

Dla Gazety Mariusz Karol

trener Unii/Wisły Kraków

Noteć zagrała znakomity mecz. Na inaugurację udało się widowisko dla fanów, trenera i drużyny. Mój zespół dzisiaj przegrał, gdyż prawdopodobnie moi zawodnicy myśleli, że mecz sam się wygra. Chciałbym o tym spotkaniu jak najszybciej zapomnieć. To tylko bardzo dobry materiał szkoleniowy, jak nie grać i będę go analizować.

Piotr Baran

trener Noteci Inowrocław

Obawiałem tego meczu, bo to była inauguracja w Inowrocławia i mieliśmy dwóch nowych graczy. Martwiłem się zbyt wielkiej motywacji u chłopców. W szatni przed meczem wiedziałem, że ta motywacja jest pozytywna. Jestem zadowolony z zawodników. Z dwóch nowych również.

not. bor

NOTEĆ INOWROCŁAW 81

UNIA/WISŁA KRAKÓW 62

Kwarty: 27:12,12:16, 26:19, 16:15

Noteć: Szubarga 16 (2), Brown 14, Robak 12, Stakic 8, Mrożek 5 (1) oraz Djuric 14, Penland 12, Radovic 0

Unia/Wisła: Ansley 26 (1), Szcześniak 11 (1), Tuljkovic 10 (1), Anderson 7 (1), Żurawski 2 oraz Bielak 3 (1), Sulowski 3 (1), Suski 0, Olejniczak 0

Copyright © Agora SA