Kto obcokrajowcem w Atlasie

Żużel. Duńczyk Hans Andersen jest teraz najpoważniejszym kandydatem na obcokrajowca Atlasu Wrocław. Bo Szwed Antonio Lindbaeck wciąż nie może się zdecydować - czy postawić na polską ligę, czy nadal jeździć w brytyjskiej Elite League.

Wciąż nie wiadomo, kto w sezonie 2005 będzie obcokrajowcem w Atlasie Wrocław. Prezes WTS-u Andrzej Rusko raczej nie przedłuży kontraktu z Amerykaninem Gregiem Hancockiem. Bo, po pierwsze, "Herbie" nie przyjechał na najważniejszy mecz sezonu z Unią w Tarnowie, co bardzo nie spodobało się Rusce i większości wrocławskich kibiców. Po drugie, Hancock do tej pory nie przedstawił prezesowi obiecanych dokumentów (bilety lotnicze, plan podróży), świadczących o tym, że jednak chciał dotrzeć z Sacramento do Tarnowa. Wreszcie, po trzecie, Rusko woli stawiać na młodych żużlowców. - Z Atlasu nie dostałem żadnej oferty i nie wiem, czy w ogóle wystartuję w przyszłym roku w Polsce - powiedział nam Amerykanin.

Tymczasem wrocławski klub poważnie interesował się w ostatnich tygodniach dwójką - Hans Andersen (Dania, 24 lata), Antonio Lindbaeck (Szwecja, 19 lat). Wydaje się jednak, że bliżej podpisania umowy z wrocławskim klubem jest ten pierwszy. Nieoficjalnie mówi się nawet, że już ją podpisał...

A Rusko, choć obiecywał, że wyśle do młodego Szweda propozycję kontraktu, do tej pory tego nie zrobił. - We wrześniu po finale mistrzostw świata juniorów rozmawialiśmy wstępnie działaczami z Wrocławia na temat ewentualnych startów Antonia w Polsce i w Atlasie - mówi menedżer Szweda Ola Lindbaeck. - Od tego czasu nie było żadnego kontaktu. Mieliśmy też propozycje z innych polskich klubów, ale nie chcę zdradzać ich nazw - dodaje.

Lindbaeck wciąż nie zdecydował się jednak, czy woli jeździć w lidze polskiej, czy angielskiej Elite League. - Rzeczywiście, zastanawiamy się nad startami w Anglii lub Polsce. Antonio jest zbyt młodym żużlowcem, aby móc jeździć naraz w Anglii, Polsce, Szwecji i Grand Prix - mówi Ola Lindbaeck. - Najważniejsze jest to, czy dogadamy się z promotorami Poole. Jeśli to nie nastąpi, wrócimy do rozmów z polskimi klubami. Wszystko rozstrzygnie się za dwa tygodnie - kończy. Być może wówczas prezes Rusko wróci do rozmów z młodym Szwedem. Bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz, że wcześniej na oficjalnej konferencji prasowej ogłosi, że obcokrajowcem Atlasu w sezonie 2005 będzie Andersen.

- Na razie nie musimy się spieszyć, bo Andersen, Lindbaeck, Nicki i Bjarne Pedersen mają stałe numery w cyklu Grand Prix i mogą jeździć tylko w klubach ekstraligowych - mówi Rusko. - Przyznaję jednak, że prowadzimy zaawansowane rozmowy z zawodnikami zagranicznymi. Do końca listopada chciałbym bowiem zamknąć skład, bo już w grudniu chcemy rozpocząć przygotowania do nowego sezonu.

Dla Gazety

Stanisław Chomski

trener Stali Gorzów

Andersena zapamiętałem z czasów Pergo Gorzów jako młodego, niespełna 21-letniego chłopaka. Jak to się zwykło mówić w takich przypadkach, był zawodnikiem "na dorobku". Ale już wtedy miał zadatki na dobrego żużlowca. Tamten sezon był dla niego pierwszym w gronie seniorów. Pamiętam, że gdy u nas jeździł, jego słabszą stroną były starty, ale przez ostatnie lata na pewno poprawił ten element.

Czy gdybym miał wybierać między Andersenem a Hancockiem, postawiłbym na Duńczyka? Nie wiem... To trudne pytanie. Hancock jest klasowym, doświadczonym zawodnikiem, o tym wiedzą wszyscy. Ale Wrocław najwyraźniej szuka kogoś nowego, dlatego po kilku latach decyduje się na rozstanie z Amerykaninem.

I teraz powstaje pytanie, czy Andersen poradzi sobie w Atlasie. Na pewno jego atutem jest to, że zna już smak polskiej ekstraligi. Wie, że jest najbardziej stresującą ze wszystkich lig w Europie, i wie, że od obcokrajowców wymagają tu jazdy na maksa. Będzie więc musiał zdobywać więcej niż dziesięć punktów w meczu. Ale choć jest jeszcze młody [ma 24 lata - red.], w ostatnich trzech latach uczynił kolosalne postępy. Przebił się do Grand Prix i radzi tam sobie nieźle. Nie tak, jak niektóre polskie gwiazdki z jego rocznika.

Powiem szczerze, że gdyby obcokrajowcy z cyklu Grand Prix mogli jeździć w I lidze, sam bym zadzwonił do Andersena...

Stanisław Chomski był trenerem Hansa Andersena, gdy ten startował w Pergo Gorzów w sezonie 2001.

Obcokrajowcy w ekstralidze

Polonia Bydgoszcz

Andreas Jonsson (Szwecja)

podpisał roczną umowę

Unia Leszno

Leigh Adams (Australia)

podpisał roczną umowę

Apator Toruń

Jason Crump (Australia)

jeszcze w tym miesiącu podpisze nowy kontrakt

Włókniarz Częstochowa

Ryan Sullivan (Australia)

jeszcze w tym miesiącu podpisze nowy kontrakt

Unia Tarnów

Tony Rickardsson (Szwecja)

jeszcze w tym miesiącu podpisze nowy kontrakt

Lotos Gdańsk

klub negocjuje z Nickim Pedersenem oraz Bjarnem Pedersenem

(obaj Dania)

ZKŻ Zielona Góra

roczny kontrakt ma Anglik Lee Richardson

swoje oferty do klubu przesłali też m.in. Amerykanin Greg Hancock i Anglik Scott Nicholls

Atlas Wrocław

obcokrajowcem będzie prawdopodobnie Duńczyk Hans Andersen, bo Antonio Lindbaeck koncentruje się na razie na rozmowach z Pirates Poole

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.