W piątek opolanie przegrali we własnej hali z AZS-em Gliwice. Trudno było być optymistą przed niedzielnym wyjazdowym meczem z GTPS-em Gorzów Wlkp. Rywale prowadzeni przez Waldemara Wspaniałego w sobotę wygrali z rezerwami Skry Bełchatów w trzech setach. Przed wczorajszym meczem z opolanami wiedzieli, że zwycięstwo w trzech setach da im awans na fotel lidera. Jednak pierwszego seta mogli i powinni wygrać podopieczni Zbigniewa Rektora, mieli nawet setbola. - Ta partia powinna być nasza, w trzeciej odsłonie też przegraliśmy na własne życzenie, o drugim secie lepiej zapomnieć - przyznał Rektor. Samo spotkanie stało na przeciętnym poziomie. - Liczy się zwycięstwo. W sobotę zagraliśmy bardzo dobrze z Bełchatowem, dzień później już dużo słabiej. Tak już jest, że młode drużyny nie potrafią zagrać dwóch dobrych spotkań z rzędu - podkreślił Wspaniały.
Sety (27:25, 25:15, 25:21)
AZS Opole: Rykała, Żukowski, Strzała, Skotak, Milicević, Migdał, Nalijkowski (l), Raniszewski, Majka, Marciniak, Murdzia.
Pozostałe wyniki 6. kolejki: Jadar Radom - Orzeł Międzyrzecz 0:3, KPS Wołomin - Moderator OSiR Hajnówka 3:1, Chemik Delecta Bydgoszcz - Śnieżka Joker Piła 3:1, SPS Zduńska Wola - BBTS Bielsko Biała 0:3, GTPS Gorzów Wielkopolski - Skra II Bełchatów 3:0. Mecz Avia Świdnik - Gwardia Wrocław przełożono na inny termin.