- Był to bardzo słaby mecz w wykonaniu moich podopiecznych. Wszyscy zagrali poniżej swoich możliwości - podsumował pojedynek w Zamościu trener Tłoków Tomasz Tułacz. - Wynik nie mógł być inny skoro przez 90 minut nie potrafiliśmy zagrozić bramce Hetmana, a gdyby nie Petrykowski, mogło być jeszcze gorzej - dodawał gorzycki szkoleniowiec.
Gospodarze rozpoczęli z animuszem i już w 20. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Albingier, ale nie potrafił pokonać Krzysztofa Petrykowskiego. W 27. minucie znów było gorąco pod bramką Tłoków. Piotr Lipiec odgrywał piłkę z linii końcowej do tyłu do Albingiera. Ten nie sięgnął futbolówki, a strzał Bartosza Szepety udało się zablokować jednemu z gorzyckich obrońców.
W 34. minucie było 1:0 dla Hetmana. Jacek Szczyrba zabrał piłkę w środku boiska Dariuszowi Zawadzkiemu i podał do Szepety. Ten odegrał do Albingiera, który lobem próbował pokonać Petrykowskiego. Trafił w poprzeczkę, ale na miejscu był Przemysław Gałka, który nie zmarnował okazji. Jeszcze w pierwszej połowie wynik mógł podwyższyć Albingier, ale zamiast od razu strzelać próbował opanować piłkę po podaniu Lipca.
Po przerwie nadal dominował Hetman, jednak stuprocentowych sytuacji wykorzystali Gałka w 58. minucie i chwilę później Lipiec. Petrykowki okazał się lepszy także w pojedynku z Pawłem Sawicem na kwadrans przed końcem meczu. - Musimy przezwyciężyć kryzys i w czwartek w pojedynku z Hutnikiem powalczyć o wygraną - mówił po meczu Tułacz.
STRZELEC BRAMKI:
Hetman: Gałka (34.).
Widzów: 800.
Hetman: Tytoń - Walewski (52. K. Sowa), Wachowicz, Sawic - Szepeta, Pliżga, Szczyrba Ż, Iwanicki (18. P. Lipiec), Sobczyk (66. Kwit Ż) - Albingier, Gałka (90. Siek).
Tłoki: Petrykowski - Murdza, Kusiak, Lebioda - Korzonek, Szmuc, Szafran (71. Gielarek), Zawadzki, Ławryszyn Ż (46. Kowalski) - Pacuła Ż (57. Fabianowski), Samołyk (46. Dziewulski Ż).
Sędziował: Piotr Szczerba (Sosnowiec).