- Liczymy na trzy punkty, ale Pogoń też jest na fali. No i derby rządzą się swoimi prawami - mówi Andrzej Dec, trener Heko. Jednak już sama jego obecność na ławce gospodarzy ma duże znaczenie. Pod wodzą Deca drużyna z Czermna u siebie... nie przegrała nigdy. Bilans jesieni: pięć zwycięstw i jeden remis (2:2 z Tłokami Gorzyce). Do tego trener będzie dysponował najmocniejszym składem, bo po pauzie za żółte kartki wraca Paweł Zawistowski.
- To bardzo trudny teren, ale my też mamy ostatnio dobrą passę. Zadecydują ambicja, zaangażowanie i wiara w zwycięstwo - uważa Witold Złotnik, szkoleniowiec Pogoni. Goście radzą sobie dobrze, a Rafał Kwapisz już od 270 minut nie wyciągał piłki z siatki. Do zespołu wracają Piotr Błauciak i Jakub Zabłocki, a pod znakiem zapytania stoi jedynie gra Janusza Kaczówki.
Podobnego komfortu jak Heko i Pogoń nie ma trener Wiernej Małogoszcz Antoni Hermanowicz. - Jest coraz gorzej, zostało mi 13 zdrowych zawodników - mówi. Waldemar Szpiega nie jest w pełni sił, do końca rundy nie zagra Łukasz Piwowarczyk, a na urazy narzekają młodzieżowcy Grzegorz Sadłowski i Przemysław Ryński. Paweł Bień po kontuzji dopiero wznowił treningi, a za kartki znów pauzować musi Karol Drej. Niedzielny rywal Wiernej nie należy jednak do najbardziej wymagających. Sandecja jest przedostatnia w tabeli. Ostatnio wprawdzie pokonała Hutnika Kraków 2:1, ale na wyjeździe spisuje się bardzo słabo - w sześciu meczach zdobyła tylko punkt. W Małogoszczu dojdzie do pojedynku najlepszych strzelców III ligi - Tomasza Fatygi z Wiernej (10 goli) i Janusza Świerada z Sandecji (7). - Tomek jest nieobliczalny, ma dopiero 23 lata. Za to Świerad to przecież były pierwszoligowiec - porównuje snajperów Hermanowicz.
Pozostałe mecze
Hetman Zamość - Tłoki Gorzyce, Hutnik Kraków - Motor Lublin, Kmita Zabierzów - Górnik Wieliczka, Lewart Lubartów - Wisła II Kraków, Stal Stalowa Wola - Stal Rzeszów, Pogoń Leżajsk - Polonia Przemyśl
