W Detroit kibice najpierw obejrzeli jak Pistons zakładają mistrzowskie pierścienie, a pod kopułę hali wciągana jest flaga upamiętniająca czerwcowe zwycięstwo w finale przeciwko Lakers. Potem Pistons pokonali Rockets, którzy przed sezonem znacznie się wzmocnili (doszedł najlepszy strzelec ligi Tracy McGrady).
Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Rasheed Wallace - 24 z czego 18 w drugiej połowie. Rozgrywający Chauncey Billups rzucił 17 punktów, miał siedem zbiórek i pięć asyst.
Po 15 punktów zdobyli dla Pistons Ben Wallace i Richard Hamilton. Pierwszy miał do tego 10 zbiórek, a drugi osiem asyst.
Dla Houston najwięcej punktów - 18 - zdobył McGrady, ale od początku meczu fatalnie pudłował. W sumie nie trafił 12 z 18 rzutów.
Lakers wygrali 89:78 z Denver Nuggets. 25 punktów i siedem asyst miał Kobe Bryant, który po odejściu Shaquille O'Neala do Miami Heat jest liderem zespołu z Los Angeles.
23 punkty i 12 zbiórek uzyskał dla Lakers Chris Mihm.
Najskuteczniejszym zawodnikiem pierwszego dnia był Niemiec Dirk Nowitzki, który rzucił dla Dallas Mavericks 33 punkty i miał 10 zbiórek. Jego zespół pokonał 107:98 Sacramento Kings.