Czy Atlas zatrzyma "srebrny skład"?

Żużel. Jeśli w sezonie 2005 pod numerem 7 bądź 15 będzie mógł startować zawodnik do lat 23, wówczas w Atlasie pozostanie cały krajowy skład! - Muszę zacząć przekonywać do tego pomysłu kolegów z innych klubów - zdradza prezes WTS-u Andrzej Rusko

Robert Miśkowiak i Piotr Świderski od nowego sezonu nie będą już juniorami (są z rocznika 1983 i obaj skończyli 21 lat). W tej sytuacji wrocławski klub musi szukać dwóch nowych młodzieżowców. Te poszukiwania na razie nie dają większych efektów. Krzysztof Buczkowski z GTŻ-etu Grudziądz związał się już z ekstraligową Polonią Bydgoszcz, a Krzysztof Kasprzak niemal na pewno pozostanie w Lesznie na kolejny sezon. - Tak szczerze, to nie byliśmy zainteresowani tymi nazwiskami - mówi jednak prezes Rusko. - Inaczej ma się sprawa z Pawłem Hlibem. Jego jazda naprawdę mi się podoba, ale teraz czekamy, za ile trafi na listę transferową. Wiemy, że Stal ma wobec niego długi, więc może nie będzie kosztował aż 250 tysięcy złotych. Niewykluczone jednak, że w klubie postawimy na wariant oszczędnościowy i w nowym sezonie skład oprzemy wyłącznie na naszych własnych juniorach - Jamrożym i Ruszkiewiczu - kończy.

Jest jeszcze inny wariant... Rusko poważnie myśli o tym, aby na najbliższym, listopadowym plenum GKSŻ przeforsować projekt podwyższenia limitu wieku dla juniora! - To prawda - mówi prezes. - Pod numerami 6 i 14 nadal jeździłby jednak junior do lat 21. Ale już na rezerwie, pod numerami 7 i 15, można byłoby wstawić zawodnika do lat 23. Teraz muszę zacząć przekonywać do tego pomysłu kolegów z innych klubów. W całej sprawie nie chodzi tylko o interes Wrocławia, ale całego żużla. Przecież w Polsce nie mamy teraz szesnastu juniorów, którzy mogliby z powodzeniem jeździć w ekstralidze. Po co więc zaniżać poziom rozgrywek? Tacy zawodnicy jak choćby Piotrek Świderski mogliby nadal szlifować swoje umiejętności wśród najlepszych i pozycja rezerwowego, z limitem wieku do 23 lat, byłaby do tego wręcz idealna - kończy Rusko.

Problem w tym, czy argumenty Ruski trafią do szefów pozostałych klubów ekstraligi. Wczoraj sprawdzaliśmy, kto mógłby być zainteresowany podwyższeniem limitu wieku. Od sezonu 2005 tylko jeden klub - Włókniarz Częstochowa, którego podstawowy junior Michał Szczepaniak skończył już 21 lat. Pozostali, jak Apator Toruń, Unia Leszno, Unia Tarnów, ZKŻ Zielona Góra, Polonia Bydgoszcz czy Lotos Gdańsk mają w swoich składach młodzieżowców z rocznika 1984 i młodszych (Miedziński, Ząbik, bracia Kasprzakowie, Marcin Rempała, Kołodziej, Suchecki, Klecha, Mirosław Jabłoński). Nie muszą się więc martwić żadnymi limitami. Rusce trudno będzie zatem przekonać te kluby do swojego pomysłu. Ale gdyby mu się udało, we Wrocławiu pozostałby cały "srebrny skład" z sezonu 2004.

Atlas tworzyliby wówczas: obcokrajowiec (Lindbaeck?, Hans Andersen?, Bjarne Pedersen?), Hampel, Drabik, Gapiński, Miśkowiak, junior - Jamroży, zawodnik do 23 lat - Świderski; rezerwa - Słaboń.

Klejenie Atlasu

Jest już niemal pewne, że producent klejów - firma Atlas - w kolejnym sezonie nadal będzie strategicznym sponsorem żużlowców Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego. - Myślę, że do 15 listopada podpiszemy nową umowę z Atlasem - mówi prezes WTS-u Andrzej Rusko. - Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak się stało. Zresztą szefowie firmy już w sierpniu deklarowali wolę dalszej współpracy. Na razie nie wiem jednak, czy będzie to umowa roczna czy dwuletnia. Przy okazji chciałbym dodać, że dopiero po zawarciu kontraktu z Atlasem rozpocznę konkretne rozmowy z zawodnikami - kończy.

Warto zaznaczyć, że Atlas jest sponsorem wrocławskich żużlowców od 1996 roku.

kub

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.