Hit Ligi Mistrzów: Barcelona - AC Milan

Jest tylko jeden sposób, żeby powstrzymać Milan. Trzeba uciszyć Andrija Szewczenkę - mówi przed dzisiejszym meczem-hitem Ligi Mistrzów trener FC Barcelona Frank Rijkaard, który wystawi przeciwko Włochom trzech napastników. Transmisja w TVP 1.

Ruszają rewanże fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po porażce z AC Milan 0:1 przed dwoma tygodniami, choć po błyskotliwej grze, cała Barcelona dyszy rewanżem. Po pierwszych tygodniach euforii po rozpoczęciu sezonu na kibiców katalońskiego klubu powoli spływa otrzeźwienie. Barca wciąż jest wprawdzie liderem Primera Division, ale po siedmiu zwycięstwach w ośmiu meczach najpierw przyszła przegrana z Milanem, potem kompromitująca porażka 0:1 z trzecioligowym Gramenet i odpadniecie z Pucharu Króla i wreszcie tylko remis z Athletic Bilbao 1:1 w ostatni weekend, choć jeszcze raz po pasjonującej grze. W oczy kibiców powoli zagląda strach, że znów, jak 1999 roku, drużyna skończy sezon bez trofeum.

- Przeciwko Milanowi musimy zagrać najlepiej jak umiemy i wygrać. Dopiero skomplikowałaby się nasza sytuacja, gdybyśmy przegrali, a Szachtar wygrał z Celtikiem - mówią na Camp Nou. I motywują się na "rosso-nerich" jak mogą. - Milan zdobył właśnie mistrzostwo Włoch, dopiero co wygrał Ligę Mistrzów. Jest w punkcie rozwoju, który my chcemy osiągnąć. W dodatku ograł nas dwa tygodnie temu. Dlatego zrobimy wszystko, żeby ich pokonać we wtorek - zapowiada rozgrywający reprezentacji Portugalii Deco.

Trener Frank Rijkaard prawdopodobnie wystawi aż trzech napastników - z przodu zagrają Samuel Eto'o i Henrik Larsson (bądź Lodovic Giuly), a za ich plecami Ronaldinho. W defensywie zaś Damia Abella zastąpi najprawdopodobniej narzekającego na bóle ścięgna Achillesa Juliano Bellettiego.

Na zatrzymanie Milanu Rijkaard ma tylko jeden pomysł: - Trzeba uciszyć Andrija Szewczenkę - powiedział. Nie będzie to łatwe, bo napastnik reprezentacji Ukrainy jest w euforii. W niedzielnym meczu z Sampdorią (1:0) wszedł z ławki rezerwowych i strzelił jedynego gola. A zaczął na ławce, ponieważ poprzedniej nocy niewiele spał. Asystował żonie przy narodzinach pierworodnego syna Jordana. - Wspaniale byłoby uczcić jego narodziny golem na tak wspaniałym stadionie jak Camp Nou - stwierdził "Szewa".

Choć żadna drużyna nie zdołała jeszcze w tym sezonie wywieźć zwycięstwa z Camp Nou, koledzy Szewczenki zapowiadają, że nie przyjechali do Barcelony po remis. - Wygrana dałaby nam awans do 1/8 finału, dlatego o nią zagramy. Doświadczenie mówi mi, że im wcześniej zapewniony awans, tym lepiej, tym mniej stresu, wysiłku, nerwów - mówi kapitan Milanu Paolo Maldini.

- Wiemy, jakie trudne zadanie czeka nas na Camp Nou, ale przyjechaliśmy tu z wolą zwycięstwa - dodaje brazylijski pomocnik Kaka. Nie wie jeszcze, czy zagra, czy też trener Carlo Ancelotti wystawi w jego miejsce Portugalczyka Rui Costę - Milan czeka bowiem w niedzielę ważny pojedynek ligowy z AS Romą na San Siro. - Nie czuję się ani trochę zmęczony, chcę grać - mówi Kaka.

Ancelotti na pewno nie będzie mógł wystawić napastnika Filippo Inzaghiego i obrońcy Jaapa Stama, którzy są kontuzjowani i na dniach poddadzą się operacji (pierwszy lewej kostki, drugi ścięgien). Ponieważ niezdolny do gry jest także weteran Costacurta, w obronie po raz pierwszy od dawna zagra Gruzin Kaha Kaładze. W ataku "rosso-nerich" niepewny jest także występ argentyńskiego napastnika Hernana Crespo, który po rozegraniu po raz pierwszy w sezonie 90 minut (przeciwko Sampdorii) znów odczuwa bóle mięśni. W tej sytuacji partnerem Andrija Szewczenki będzie prawdopodobnie Duńczyk Jon Dahl Tomasson.

Składy

Barcelona: Victor Valdes - Juliano Belletti, Carles Puyol, Oleguer, Giovanni van Bronckhorst -

Rafael Marquez - Deco, Xavi - Ronaldinho - Henrik Larsson (lub Ludovic Giuly), Samuel Eto'o

AC Milan: Dida - Cafu, Alessandro Nesta, Paolo Maldini, Kaha Kaładze - Gennaro Gattuso, Andrea Pirlo, Clarence Seedorf - Kaka - Jon Dahl Tomasson, Andrij Szewczenko

Sędziuje: Urs Meier (Szwajcaria).

Kto wygra?
Copyright © Agora SA