Skra Bełchatów w rezerwowym składzie wygrała trzeci mecz

Andrzej Stelmach, Piotr Gruszka, Robert Szczerbaniuk i Mariusz Wlazły stracili miejsce w podstawowym składzie Skry Bełchatów

Tylko na jeden mecz, bo już w następnej kolejce bełchatowianie zagrają z mistrzem Polski w Jastrzębiu. W meczu z Górnikiem Radlin trener Ireneusz Mazur mógł pozwolić sobie na takie rozwiązanie, bo rywal nie wygrał w tym sezonie nawet seta. Z podstawowej szóstki wystąpił tylko Radosław Wnuk. Pozostali mieli okazję udowodnić, że są lepsi niż koledzy. Tak naprawdę tylko Michał Chadała i Władimir Kastornov, którzy depczą po piętach Robertowi Milczarkowi. Reszta obojętnie w jakiej będzie dyspozycji, nie jest w stanie wygryźć pewniaków. Trudno wyobrazić sobie, że Bartłomiej Neroj w najważniejszych meczach zastąpi Stelmacha, Paweł Maciejewicz - Wlazłego, a Dariusz Szulik - Szczerbaniuka.

Początek był zaskakujący. Goście prowadzili nawet 5:1, ale szybko wszystko wróciło do normy. Nerwowa była za to końcówka, kiedy po autowym ataku Maciejewicza Skra prowadziła tylko jednym punktem (24:23). Skuteczny atak rozgrywającego gospodarzy pozbawił jednak złudzeń outsiderów z Radlina. Zacięty był także ostatni set, a zwłaszcza jego początek i koniec. - Przewidywałem, że taki będzie przebieg tego meczu, dlatego zdecydowałem się na rezerwowych - tłumaczył trener Ireneusz Mazur. - Zależało mi, żeby dać odpocząć olimpijczykom. Przed nami długi sezon, poza tym nie wiem, czy mobilizowałby ich występ przeciwko Górnikowi. Oni w kadrze grają z najsilniejszymi drużynami na świecie.

Najlepszymi zawodnikami na boisku byli Maciejewicz i Chadała. Ten drugi miał o co walczyć. Wypadł bardzo dobrze, zarówno w przyjęciu, jak i ataku. - Nie przekreślałbym szans pozostałych przyjmujących, ale występ Michała to naprawdę dobry prognostyk przed ważnymi meczami - ocenił Mazur.

Szkoleniowiec będzie miał kłopot bogactwa także ze środkowymi, bo niezłe spotkanie rozegrał Szulik, a pozycja Wnuka jest niepodważalna. Mazur: - W tej sytuacji Damian Dacewicz będzie musiał wygrać rywalizację o miejsce w szerokiej kadrze, nie mówiąc już o podstawowej szóstce. Będzie miał kłopoty z przebiciem się, bo nikt mu nie da miejsca za darmo.

Tym razem bełchatowianie będą mieli wolną środę, zagrają dopiero w sobotę z Jastrzębiem. Transmisję z tego meczu będzie można obejrzeć w Cyfrowym Polsacie.

SKRA BEŁCHATÓW - GÓRNIK RADLIN 3:0 (23, 17, 22)

Skra: Neroj, Chadała, Wnuk, Maciejewicz, Kastornov, Szulik oraz Ignaczak (libero), Milczarek.

Pozostałe wyniki tabela: Polska Energia Sosnowiec - AZS Politechnika Warszawska 2:3, Mostostal Kędzierzyn-Koźle - AZS Nysa 3:1, PZU AZS Olsztyn - Resovia 3:0, Pamapol AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel 3:0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.