Siatkarze Moderatora przegrali ze Śnieżką Piła

Siatkarze Moderatora Hajnówka doznali w sobotę trzeciej porażki w sezonie. Co prawda nie byli faworytem konfrontacji ze Śnieżką Piła i nikt nie wymagał od nich zwycięstwa za wszelką cenę, ale mogą czuć się przybici. Głównie zagrywką rywali

Hajnowianie dotychczas powinni być zadowoleni ze swojej postawy w Serii B. Wcześniej przegrali jedynie na boisku lidera rozgrywek w Radomiu (i to po tie-breaku) oraz z trzecią obecnie drużyną w tabeli, Gwardią Wrocław. Także porażka z zespołem z Piły była wkalkulowana w poczynania Moderatora. Rywal bowiem to kolejny faworyt do awansu. Mimo to zespół z Hajnówki ma po tej przegranej poważne powody do zmartwień. Spotkanie ze Śnieżką było bowiem bardzo jednostronnym widowiskiem.

Od początku spotkania gospodarze nie radzili sobie z zagrywką zawodników z Piły. Bardzo poważne problemy miał nawet libero Zbigniew Obrębski, który powinien być przecież najmocniejszy w tym elemencie gry. - Na pewno musimy wyciągnąć z tego wnioski, ale żeby nic pochopnie nie powiedzieć, najpierw dokładnie przeanalizujemy zapis wideo z tego spotkania - stwierdził po zakończeniu pojedynku trener Moderatora Jacek Wesołowski. - Decyzje będziemy podejmować na spokojnie.

Goście popełniali niewiele błędów, bardzo dobrze atakowali. Często nie potrafili zgubić nieźle spisującego się bloku hajnowian, ale umiejętnie go obijali. - Dużo grali środkiem i dlatego absorbowali naszego środkowego - tłumaczy trener Wesołowski. - Nie mógł od razu szukać, na które skrzydło ruszyć. Z tego powodu nie nadążał i w bloku powstawała dziura, w którą celowali siatkarze z Piły.

W pierwszym secie goście odskakiwali na trzy-cztery punkty, ale Moderator niwelował przewagę. Kiedy prowadzenie Śnieżki zmniejszyło się od stanu 22:19 do 22:21, trener Jan Łojewski poprosił o przerwę. Po niej jego podopieczni przełamali się i nie oddali już dwupunktowej przewagi. Drugi i trzeci set nie trwały długo. Wynik w okolicach remisu utrzymywał się do stanu najpierw - 11:11, a następnie - 9:9. Później pilanie stopniowo powiększali przewagę.

Półtora seta w barwach Śnieżki rozegrał kolejny na parkietach Serii B i A wychowanek Tadeusza Jasińskiego z SUKSS-u Suwałki, rocznik 1984 - Wojciech Winnik.

- Wojtek podejmuje walkę o miejsce w wyjściowym składzie, rozgrywa bardzo dobre mecze - mówi Łojewski. - Jak tak dalej będzie się rozwijał, za rok-dwa stanie się naprawdę pełnowartościowym graczem na ligę. Tego mu życzę, bo swoją postawą na treningach zasługuje na to.

MODERATOR HAJNÓWKA - ŚNIEŻKA JOKER PIŁA 0:3

Sety: 23:25, 20:25, 20:25.

Moderator: Aleksandrowicz, Werpachowski, Malczewski, Wołosz, Gołębski, Hajbowicz, Obrębski (libero) oraz M. Wesołowski, Antoniuk, Kubeł, Iwaniuk, Maksymiuk.

Wyniki innych spotkań 5. kolejki: Gwardia Wrocław - Chemik Bydgoszcz 3:2, Skra II Bełchatów - SPS Zduńska Wola 3:1, Orzeł Międzyrzecz - GTPS Gorzów Wielkopolski 0:3, AZS Politechnika Śląska Gliwice - Jadar Radom 0:3, KPS Wołomin - AZS Opole 3:1. BBTS Bielsko-Biała - Avia Świdnik przełożony.

Tabela

Zwycięzca rozgrywek awansuje do PLS. Drugi zespół zagra w barażu z 9. zespołem z Serii A. Zespoły z miejsc 10.-14 spadają do II ligi.

Jan Łojewski

trener Śnieżki

Byliśmy silniejszym zespołem, bardziej konsekwentnym. Moderatorowi nie zabrakło woli walki. Jednak siła była po stronie mojego zespołu, zaczynając na zagrywce, kończąc na ataku. Ale czeka nas jeszcze wiele pracy. Nawet z zagrywki nie do końca jestem zadowolony. Na początku podjęliśmy próby taktycznego serwisu, później tego brakowało. Musimy poprawić obronę. Potrzebujemy jeszcze z dwóch meczów, by wróciła forma ze spotkania z BBTS-em. Po nim trapiły nas kontuzje i dopiero w tym tygodniu wrócili do gry Chwastyniak i Gudynowski.

Jacek Wesołowski

trener Moderatora

Odbiór był naszą bolączką, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że tak dobrze zagrywającego zespołu jeszcze w Hajnówce nie było. Niemniej to żadne usprawiedliwienie, bo jeśli chce się wyprowadzać akcje, to trzeba zacząć od dobrego przyjęcia. Dzisiaj tego nie mieliśmy, a najbardziej blado wypadł nasz libero. Na pewno musimy wyciągnąć z tego wnioski, ale żeby nic pochopnie nie powiedzieć, najpierw dokładnie przeanalizujemy zapis wideo z tego spotkania. Decyzje będziemy podejmować na spokojnie. Pole manewru mamy, bo na libero mógłby zagrać Andrzej Kubeł, Marek Antoniuk, Adam Aleksandrowicz czy Artur Maksymiuk.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.