Bundesliga. Kosowski grał, Krzynówek - nie

Po raz pierwszy w sezonie całe spotkanie rozegrał Kamil Kosowski. Jego Kaiserslautern po dramatycznej końcówce pokonało na Fritz-Walter Stadion Arminię Bielefeld 2:1, ratując posadę trenerowi Kurtowi Jarze.

Po zaledwie dwóch zwycięstwach w dziesięciu spotkaniach i w efekcie ostatniej pozycji w tabeli władze 1.FC Kaiserslautern postawiły austriackiemu trenerowi ultimatum - jeszcze jedna porażka i traci posadę. Ten wstawił do składu dawno nie widzianych w nim Kameruńczyka Tchato i Kosowskiego, który dotąd zagrał tylko jedną połowę w wygranym meczu z HSV i dwa razy wchodził w końcówce. Manewr okazał się słuszny. Obaj byli jednymi z najlepszych zawodników na boisku. Polak napędzał akcje ofensywne i dostał od tygodnika "Kicker" dobrą notę - 3 (lepszą - 2 - otrzymał tylko bramkarz Tim Wiese).

Spotkanie miało dramatyczną końcówkę. Najpierw w 79. min prowadzenie objęła Arminia, po strzale Delrona Buckleya. Wyrównał minutę później rezerwowy Selim Teber (Niemiec, ale kuszony również przez Turecką Federację Piłkarską). Ten sam zawodnik trafił do siatki w ostatnich sekundach, sprawiając, że trener "Czerwonych diabłów" mógł odetchnąć z ulgą. - Jak wszystko może odmienić się w sekundy! Jeden strzał decyduje o tym, czy masz pracę, czy nie. To dramatyczne zwycięstwo było nam potrzebne. Wierzę, że doda nam wszystkim sił i energii do walki - mówił po meczu Jara.

Trwa fatalna passa Bayeru Leverkusen. Pogromca Realu Madryt i AS Roma w Lidze Mistrzów tym razem przegrał 0:1 z Borussią Dortmund i spadł na ósme miejsce w tabeli. W spotkaniu nie zagrał Jacek Krzynówek, którego trener Klaus Augenthaler oszczędzał przed środowym rewanżowym meczem z Romą, podobnie jak Robsona Ponte'a i Roque Juniora. Czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie - brutalny faul na Dede tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego - dostał obrońca Leverkusen Jens Novotny. Dla kapitana Bayeru to już ósmy raz w karierze, gdy wyrzucają go z boiska. To rekord Bundesligi.

Na drugie miejsce niespodziewanie awansowało Schalke 04 Gelsenkirchen, które - bez udziału Tomasza Wałdocha - pokonało VfB Stuttgart 3:2. To już piąte zwycięstwo z rzędu "niebieskich", od kiedy drużynę po dymisji Juppa Heynckesa przejął Ralf Rangnick.

Wyniki meczów 11. kolejki:

FREIBURG - HERTHA BERLIN 1:3 (1:1): Cairo (25.) - Nando (36.), Gilberto (50.), Friedrich (63.)

BORUSSIA DORTMUND - BAYER LEVERKUSEN 1:0 (1:0): Ewerthon (41.)

HANNOVER 96 - VfL BOCHUM 3:0 (1:0): Christiansen (16.), Stendel (64.), Leandro (88.)

SCHALKE O4 - VfB STUTTGART 3:2 (3:2): Ailton (1.), Kobiaszwili (2.), Lincoln (25.) - Soldo (30.), Szabics (33.)

BORUSSIA MÖNCHENGLADBACH - BAYERN MONACHIUM 2:0 (0:0): Pletsch (49.), van Hout (83.)

WERDER BREMA - HAMBURGER SV 1:1 (0:1): Schulz (74.) - Jarolim (22.)

VfL WOLFSBURG - FSV MAINZ 4:3 (2:2): Petrow (45. karny, 45., 57., 62.) - Abel (15.), Casey (17.), Babatz (75.)

KAISERSLAUTERN - ARMINIA BIELEFELD 2:1 (0:0): Teber (80., 90.) - Buckley (79.)

HANSA ROSTOCK - NÜRNBERG 0:2 (0:0): Schroth (56., 59.)

Najskuteczniejsi

8

Oliver Neuville (Mönchengladbach)

7

Miroslav Klose (Werder),

Delron Buckley (Arminia)

6

Cacau (VfB Stuttgart),

Marek Mintal (Nürnberg),

Jan Koller, Ewerton (obaj Dortmund)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.