Energa Gedania po dwóch spotkaniach przed własną publicznością z Winiarami Kalisz i Stalą Mielec, obu przegranymi, zagra w końcu na wyjeździe. Rywalem będzie Nafta Gaz Piła, jeden z kandydatów do medalu, choć już nie tak silny, jak choćby trzy lata temu, gdy pewnie sięgał po tytuł mistrza Polski. - Faworytem na pewno nie jesteśmy, nasze zwycięstwo byłoby dużą niespodzianką - mówi trener gedanistek Jerzy Skrobecki. - Ale oczywiście podejmiemy walkę, choć wiem, że będzie bardzo ciężko.
W Pile gdańszczankom będzie swojsko, bowiem w Nafcie Gaz grają byłe zawodniczki Gedanii: rozgrywająca reprezentacji kraju Izabela Bełcik, mająca miejsce w szerokiej kadrze Polski Milena Rosner oraz Eleonora Staniszewska. Gdańscy kibice najbardziej pamiętają Bełcik, która jeszcze kilka miesięcy temu wystawiała piłki Agnieszce Drzewiczuk, Aleksandrze Kruk czy Dominice Kuczyńskiej, zawodniczkom, które nadal reprezentują Gedanię. - W Pile otrzymałam lepszą ofertę, dlatego zmieniłam barwy. Teraz gram dla tego klubu, więc nie ma mowy o taryfie ulgowej dla byłych koleżanek. Ale to może być wyrównane spotkanie - przepowiada Bełcik.
Nafta Gaz na inaugurację przegrała dość nieoczekiwanie z Muszynianką 1:3, a tydzień temu wygrała w Poznaniu z miejscowym AZS 3:1.